|
Co się stało z tą dziewczyną która zawsze była uśmiechnięta ? Która nie miała blizn na nadgarstkach ? Nigdy nie płakała ?
|
|
|
W nocy kiedy już wszyscy pójdą spać ja cichutko w ciemnym pokoju będę płakać po cichu będę wołać o pomoc.
|
|
|
"Za niektórych ludzi jesteśmy w stanie oddać całe życie. Bo wiemy, że nasze życie bez nich i tak by nie miało sensu."
|
|
|
Udawała silną kobietę, którą nic i nikt nie może złamać. Tak naprawdę miała Serce tak delikatne, jak z papieru, sztuczny uśmiech, a łzy, przy których inni myśleli, że są ze szczęścia naprawdę były z bólu. Nosiła długie rękawy, ręce miała całe w sznytach po cięciu. Wszyscy patrzyli na to, jak się zachowuje. Gdyby popatrzyli jej w oczy zobaczyliby smutek, jakiego nigdy dotąd nie widzieli. Strach, jakby gonił za nią bandyta z nożem i tą bezradność, która doszczętnie ją niszczyła..
|
|
|
Samotność to taka straszna trwoga, powiedz gdzie są wszyscy z którymi spędziłam nie jeden rok ?
|
|
|
Znasz takie uczucie, gdy wiesz, że oddałabyś za kogoś życie, a ten ktoś nawet o Tobie nie pamięta ?
|
|
|
Każdy dzień, jest coraz gorszy. Nie mogę przestać się ciąć, nie mogę.. Muszę to robić, z dnia na dzień robię to mocniej.. Niedługo zrobię za mocno i trafię do szpitala, zamkną mnie w psychiatryku, a tam zgniję. Zgniję i umrę.. Przecież na to czekałam, by umrzeć.. Ale nie chce takiej śmierci.. chcę godną śmierć. Godną samobójcy, godną ćpuna, a nie psychiatryka..
|
|
|
Moja żyletka kocha mnie tak bardzo, jak ja ją !
|
|
|
"Wiesz, ja czasami już naprawdę nie daję rady, zdarzało mi się to 2-3 razy w tygodniu, a teraz codziennie, wystarczy jedno słowo, a ja płaczę, patrzę w okno, siadam na parapet i płaczę, biorę żyletkę tnę mocno, krew leci, przykładam bluzkę i trzymam na ranie i przestaję płakać, skupiam się na cięciu, lecz czuję potrzebę więcej, głębiej, szerzej, mocniej.. Czuję wielkie zadowolenie z tego co robię i nie mam zamiary przestać. To jest straszne, to jest chore.."
|
|
|
"Teraz próbuję zmienić się, nie wiem czy to mi wyjdzie, przestać ranić innych, wziąć w garść całe życie."
|
|
|
To dziwne kiedy mijają dni, tygodnie, miesiące po rozstaniu. Czasami masz już kompletnie wyjebane, a potem przychodzi taki moment że oddał byś wszystko za jedną chwilę spędzoną z Tą osobą. Uświadamiasz sobie jak dużo was łączyło. I tęsknisz, tęsknisz bo wiesz że to już nigdy nie wróci, że tego nie da się naprawić.
|
|
|
Nawet sobie nie wyobrażasz ile radości sprawia mi to, że po prostu jesteś.
|
|
|
|