 |
I chociaż płynęłabym najgorszym ściekiem, Ty mnie nie osądzaj, Bóg zrobi to lepiej.
|
|
 |
- Dlaczego siedzisz długo w nocy przy tej świecy?" - spytał żonę mąż, budząc się w nocy.
- Widzisz, w świecy odkryłam to, czego brakuje naszej miłości:
czuwania, by nie zgasła, ogrzewania rąk i serc przy jednym płomieniu, długiego patrzenia sobie w oczy rozjaśnione tym płomykiem i ... modlitwy do Źródła Miłości, jak świeca modli się do żywych gwiazd.
- Ja tam wolę elektryczność, bo jest jaśniejsza i wygodniejsza - burknął mąż.
- Ale martwa - szepnęła żona.
|
|
 |
Jesteśmy winni wielu błędów i pomyłek, lecz naszą największą zbrodnią jest zaniedbywanie dzieci, brak troski o te fontanny życia. Wiele z naszych potrzeb może zaczekać. Dzieci nie mogą. Teraz formują się ich kości, tworzy się ich krew, rozwijają się ich zmysły. Nie możemy im odpowiedzieć „Jutro”. Ich imię brzmi „Dzisiaj”.
|
|
 |
`oddała mu siebie całą, potem zasnęli nago, noc była taka ciepła, gwiazdy szeptały 'dobranoc'. gdy obudziła się rano, była sama, wstając obok niej leżało 4 złote w drobnych i kartka z napisem 'żeby nie było, że za darmo'.
|
|
 |
`Ludzie tam nie chodzili, choć widok był piękny
Po drugiej stronie światła odbijały się od rzeki
Ona dalej opowiada, wyschły już jej powieki
Jest taka otwarta, myśli, on też jest szczery
|
|
 |
` z jednymi piję, z innymi płaczę, choć czasem wstydzę się tego, że nie potrafię inaczej.
|
|
 |
Nie widzę Cię tam, choć ciągle marzyłem o nas
To, co przeżyłem nauczyło mnie, że miłośc to kat
|
|
 |
`a ja to widzę, jestem bezradny jak ty. a wiesz co jest najgorsze? że uczę się z tym żyć. i staję się tym, kim najbardziej nie chciałem być. stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt.
|
|
 |
Zrobić to tak jakbym jutro miał nie istnieć
To marzenie, bo coraz truniej trzeźwo myśleć
|
|
 |
` więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie ja nie będę się opierał, bo po prostu jesteś...
|
|
 |
`i wiedz że to łamie mi serce, ale kurwa nie chce widzieć ciebie więcej.nigdy więcej.
|
|
 |
szczęście - pojęcie względne, nie szukam go już wszędzie.
|
|
|
|