 |
.` spójrz w jej zapłakane oczy i nigdy więcej nie wierz , że nie kocha .
|
|
 |
.` Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
 |
.` czasem nie chodzi o to by zrozumieć . czasem trzeba to po prostu zaakceptować . bez zbędnych pytań , bez jakichkolwiek emocji .
|
|
 |
.` Pytasz mnie czy warto. Ja odpowiem Ci, że zawsze, bo jeśli cholernie Ci na czymś zależy, uprzesz się i zaprzesz samego siebie, stawisz czoło swoim słabościom i przeciwnościom losu, to możesz wszystko, a nawet więcej.
|
|
 |
.` Tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim.
|
|
 |
` I śmiejesz się do mnie i czuję, że wszystko co było przedtem już nie istnieje.
I myślę, że jesteśmy stworzeni dla siebie.
|
|
 |
` Patrzysz mi w oczy jak nigdy nikt
Zwłaszcza gdy w nocy idziemy pić
I lubię gdy jesteś wstawiona i mówisz,
Że chcesz zostać dziś moją żoną i
Zataczasz się, kręcisz gibona,
Powinni nakręcić film o nas
I wieszasz mi się na szyi i myślę, że
Kurwa mać, jesteś dla mnie stworzona !
|
|
 |
` I co mam kurwa znowu płakać, że jest mi niedobrze?
Daj spokój, nie przemęczaj oczu, szkoda Twoich łez.
|
|
 |
` Nieprzytomne spojrzenie, a w oczach dużo smutków,
Wzrok skierowany w ziemie i nie zdaję sobie sprawy, że
Znów nie będzie słodko, gorzko jest już w kubku,
Choć coraz częściej sypie cztery cukru i dwie kawy.
|
|
 |
.` Nie potrafię spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć ''nic dla mnie nie znaczysz'', skoro znaczysz więcej niż cokolwiek.
|
|
 |
.` Nazywam go szczęściem chociaż to on przynosi mi najwięcej bólu.
|
|
 |
.` I po raz pierwszy czuje, że mogłabym przetrwać całe to piekło, tylko po to by móc trzymać Cię za rękę.
|
|
|
|