 |
tak naprawdę nigdy nie był blisko, nigdy mnie nie przytulił ani nawet nie dotknął brzegiem dłoni, nie widział jak dzięki Niemu się uśmiecham, nigdy nie widział jak płaczę, czy też jak się śmieję, nie słyszał mojego głosu. a pomimo to, sercu był bliższy bardziej niż lewe płuco, On był częścią tego serca, tą znacznie ważniejszą dającą najwięcej, tym głupim kawałkiem mięsa, które jeszcze wczoraj dawało życie, a dziś? dziś jest już martwe. / Endoftime.
|
|
 |
to już koniec :( idę spać, nq ;(
|
|
 |
Uczę się akceptować niepowtarzalny, cierpko-gorzki smak każdego dnia.
|
|
 |
nie ma to jak spierdolić sobie życie, a potem narzekać, że jest źle.
|
|
 |
ostanio się wszystko jakoś jebie. kłoce się z każdym o byle gowno ,
nawet starciłam nadzieje że coś jeszcze bedzie miedzy nami wgl widać ze to juź parwie koniec ..
jak to ma tak wyglądac , to ja dziękuje nie chce grac w tym piperzonym filmie z zjebanym scenariuszem. ;/
|
|
 |
I te przypadkowe zbiegi okoliczności, które tak bardzo rozpierdalają moje życie.
|
|
 |
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych ,ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby .
|
|
 |
Pierdolę wszystko. Jestem bezczelną, pyskatą,
nieogarniętą gówniarą. Dziękuję, miło mi.
|
|
 |
Znów coś się wali, a jak wali się, to wszystko.
|
|
 |
choć te wszystkie kłótnie tak bardzo bolą, choć mogą na naszej z drodze zniszczyć doszczętnie wszystko, to wiesz, ja mam tą świadomość, że jeśli zniszczyć, to jedynie na chwilę, bo to właśnie one, uświadamiają Nam jak cudownych ludzi mamy przy sobie, jak bardzo nam na Nich zależy, jak wszystko inne przy Nich się streszcza, i jak bez Nich to co mamy nie miałoby najmniejszego sensu. to właśnie prawdziwa przyjaźń, jest czymś co daje nam to pieprzone szczęście, na każdym kroku wbrew każdej z przeszkód. a niekiedy po prostu potrzebujemy kłótnie, by zdać sobie sprawę z paru spraw, bo to właśnie wtedy, jesteśmy w stanie wyrzucić z siebie doszczętnie wszystko, każde uczucie, które jest podstawą tego co mamy, a mamy naprawdę wiele, mamy siebie. / Endoftime.
|
|
 |
"... fotograf jest intruzem. Dlatego trzeba zbliżyć się do obiektu krokiem wilka, chowając pazury, nawet wtedy, gdy chodzi o martwą naturę, łagodnie, ale z wyostrzonym wzrokiem." H.C.Bresson,
|
|
|
|