 |
a potrzebuję kogoś , kto się dla mnie poświęci . kogoś kto naprawdę będzie miał siłę i ochotę , żeby wziąć mnie za pysk , nakarmić mnie , cicho , bez pasji , bezgłośnie , bezproblemowo , bez szumów i bez sprzężeń dla mnie żyć
|
|
 |
Nienawidziła słowa "przegrałam", zbyt często go używała, zbyt często przegrywała.Zbyt często się poddawała. Zbyt często wmawiano jej że będzie lepiej. Zbyt często cholera.
|
|
 |
To, że pijesz i palisz nie znaczy, że dorosłeś już do miłości. Bo sądząc po Twoim zachowaniu to mam wrażenie, że jeszcze jesteś gówniarzem, który nie zna znaczenia słowa 'kocham'.
|
|
 |
to właśnie On jako jedyny, z ruchu moich warg, potrafił wyczytać każde z tych uczuć, nawet ten minimalny ból, perfekcyjnie osłaniany fałszywym uśmiechem, był mu znany. to On, doskonale wiedział, że jedynie swoją obecnością nadaje sens chwilom, że dla mnie jest kimś więcej, kimś kogo darzę coś ponad marne uczucia. / endoftime.
|
|
 |
A gdy przyszedł już nareszcie jako prawda, nie jak sen,
podścieliła mu pod nogi swoich włosów zwiewny len,
przytuliła jego głowę do swej piersi, do swych rąk,
by pragnienia nie znał lęku, by czekania nie znał mąk,
Wszystkie róże swych ogrodów, gdy dla niego w szczęściu rwie,
on porzuca ją na zawsze - bo jej nie mógł wołać w śnie.
Pawlikowska- Jasnorzewska
|
|
 |
Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe,
usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe,
krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko
i o twarz mi uderzy płonąca czerwona rzeka.
Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,
i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.-
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
|
|
 |
Ach, to nie było warte, by sny tym karmić uparte. By stawiać duszę na kartę, ach to nie było warte. Ach, to nie było warte, by nosić łzy nie otarte, i by mieć serce wydarte, to wcale nie było warte... Pawlikowska-Jasnorzewska
|
|
 |
|
Chciałbym móc wiedzieć jak to jest żyć w bezdechu i tęsknić za kimś, chciałbym poczuć to ciepło w Twoich ramionach i to przyjemnie kojące bicie zakochanego serca. Chciałbym liczyć z Tobą gwiazdy, czytać Tobie wiersze. Chciałbym ogrzewać Twoje dłonie i mówić jaka jesteś piękna. Chciałbym wiedzieć chociaż, że istniejesz. Źle mi bez Ciebie, czuję się taki samotny i szary. Chciałbym wypełnić pustkę w sercu naszą miłością i doświadczać jej każdego dnia na nowo
|
|
 |
Jest taka chwila, kiedy nie czuje się już bólu. Wrażliwość znika, a rozsądek tępieje, aż zatraci się poczucie czasu i miejsca.
— Gabriel García Márquez
Opowieść rozbitka
|
|
 |
Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło Ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie. — Gabriel García Márquez List do przyjaciół
|
|
 |
To co się robi w łóżku, nigdy nie jest niemoralne, jeśli przyczynia się do utrwalenia miłości.
— Gabriel García Márquez
Miłość w czasach zarazy
|
|
 |
Nie ma lekarstwa, które wyleczyłoby z tego, czego nie leczy szczęście.
— Gabriel García Márquez
O miłości i innych demonach
|
|
|
|