 |
nie płacz, ja przecież jestem tam, gdzie Ty,
w powiewie wiatru i mgły.
ja żyję przy Tobie w codzienności tych dni,
w każdym spojrzeniu chwil.
|
|
 |
Odszedł. Tak po prostu. Tak po cichu. Jeszcze ostatni raz spojrzał mi głęboko w oczy, pocałował w czoło, mocno przytulił i ... zniknął.
|
|
 |
-A co jeśli któregoś dnia będę musiał odejść? Spytał Krzyś ściskając misiową łapkę.
-Co wtedy?-Nic wielkiego. Odparł Puchatek. -Posiedzę tu i poczekam na Ciebie,
bo jeśli się kogoś kocha, to ten ktoś nigdy nie znika, tylko siedzi i gdzieś na Ciebie czeka...
|
|
 |
od czasu kiedy Cię poznałam, bardzo mocno zaistniałeś w mym życiu. ile to już czasu? każdego dnia rodzisz się we mnie na nowo, dając niezmierzone ilości wiary w człowieka, wiary w Boga. dajesz siły do codziennego życia. lecz to mnie również zabija, zabija mnie świadomość, że nie potrafię z tym już nic zrobić. jesteś moją duszą, już nigdy się Ciebie nie pozbędę. {walktohappiness}
|
|
 |
bardzo lubię immunaron, co ma same zioła :D
|
|
 |
właściwie to powiedziałeś już wszystko. teraz moja kolej, by spojrzeć wstecz bez żalu i uczuć.
|
|
 |
już mi nie zależy, bo dałeś mi tysiąc powodów żeby tak było, wiesz ?
|
|
 |
nie mam już na Ciebie ochoty, na miłość w sumie już też nie.
|
|
 |
i trudno mi stwierdzić czy lubię samotność, czy zdążyłam się po prostu przyzwyczaić.
|
|
 |
ten stan obojętności jest cudowny.
|
|
 |
czasami tylko ktoś wspomni: po cholerę ci autodestrukcja, opanuj się.
|
|
 |
ostatnio jestem anty i mam Cię głęboko.
|
|
|
|