 |
|
analizując każdy oddech zastanawiam się kiedy po raz pierwszy zaczerpnąłeś powietrza z myślą, że już mnie nie kochasz. [esperer]
|
|
 |
|
a mieliśmy być wieczni...
|
|
 |
|
jego ból zawsze był moim bólem.
|
|
 |
|
a więc, take your ass and go away.
|
|
 |
|
chcę być twoim dobrym wspomnieniem.
|
|
 |
|
kochać, to czasem pozwolić komuś odejść.
|
|
 |
|
i tak, jak znajdowałeś się w każdej minucie całej doby, tak dziś, pojawiasz się tylko na chwilę, a ja, wcale nie zaciskam zębów, bo przecież byłeś mimo wszystko jedną z najlepszych pomyłek mojego życia.
|
|
 |
|
jeszcze oddechem, ruchem staramy się zatrzymać to, co bezpowrotnie w nas mija.
|
|
 |
|
ale przecież mówiłeś, że zawsze będziesz mnie kochał.
|
|
 |
|
nie odzywasz się, rozumiem. tęsknię. ale to nie ważne.
|
|
 |
|
nigdy nie miałam w sobie tyle spokoju podejmując jedną z ważniejszych decyzji mojego życia.
to, ze płaczę, to oznacza, że po prostu tak cholernie boli mnie fakt, że ciebie już tu nie ma.
|
|
|
|