 |
przyklejała uśmiech do twarzy wraz z nakładaniem podkładu na twarz. udawała szczęśliwą, by nie musieć, każdemu tłumaczyć, co jej zrobiłeś. najgorzej było, gdy zostawała sama, nie miała przed kim udawać, a samej siebie nie potrafiła oszukiwać. zaczynała wtedy płakać z bezsilności, krzycząc z rozpaczy.
|
|
 |
Tęsknota. Efekt uboczny przyzwyczajenia.
|
|
 |
Ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieję.
|
|
 |
nie potrafiła opanować gwałtownego bicia serca , kiedy
ją dotykał .
nie umiała powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem .
nie potrafiła usunąć go z myśli .
lubiła z nim być ,
podobało jej się to , jak się przy nim czuła ,
uwielbiała jego milczenie i jego słowa .
|
|
 |
i, kurwa, jak nigdy wierze, że bedzie dobrze.
|
|
 |
tak dalej żyć się nie da.
|
|
 |
Zawsze miałam ogromną ochotę cię pocałować. Jedyne co mnie blokowało, to myśl, że kiedyś mogę za tym zatęsknić.
|
|
 |
Ty może nie wiesz, ale lubię jak się śmiejesz.
|
|
 |
ten uśmiech niby taki infantylny, to spojrzenie takie banalne,
ale mogłabym pochłaniać je godzinami.
|
|
 |
do przodu. małymi kroczkami.
|
|
 |
po moim ciele przechodzą dreszcze. a tyle zdarzyć się
może jeszcze.
|
|
 |
przed nami kosmos możliwości. jestem naiwna. ufam miłości.
|
|
|
|