![Ja będę tam stać płonąć i patrzeć na świat Ze mną mój Bóg moja wiara całe miasta Chociaż kłamstwem nas karmią wiemy jaka jest prawda Nawet z betonu czasem róża wyrasta.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Ja będę tam stać, płonąć i patrzeć na świat
Ze mną mój Bóg, moja wiara, całe miasta
Chociaż kłamstwem nas karmią, wiemy jaka jest prawda
Nawet z betonu czasem róża wyrasta.
|
|
![Przyszłość miała być szansą a przyszła jaka przyszła Wszystko zdaje się być piękne chyba że widzisz to z bliska Każdy z nas gaśnie z czasem tak jak iskra. Choć większość ma maturę co drugi ma magistra Ławka to nasza przystań z daleka od obietnic A ponoć to my jesteśmy niebezpieczni.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Przyszłość miała być szansą, a przyszła jaka przyszła
Wszystko zdaje się być piękne, chyba, że widzisz to z bliska
Każdy z nas gaśnie z czasem tak jak iskra.
Choć większość ma maturę, co drugi ma magistra
Ławka to nasza przystań, z daleka od obietnic
A ponoć to my jesteśmy niebezpieczni.
|
|
![Co dzień słyszę cichy krzyk znów ktoś spadł Nawet nie wszedł na szczyt pękło serce ze szkła Daj coś od siebie potem zacznij brać To działa w jedną stronę więc nie płyń pod prąd pontonem brat To nie tak świat jest bardziej złożony Jeśli już coś wiesz o tym to przekaż ziomkowi I zejdź z drogi bo depczemy przeszkody.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Co dzień słyszę cichy krzyk znów ktoś spadł
Nawet nie wszedł na szczyt, pękło serce ze szkła
Daj coś od siebie, potem zacznij brać
To działa w jedną stronę, więc nie płyń pod prąd pontonem brat
To nie tak, świat jest bardziej złożony
Jeśli już coś wiesz o tym, to przekaż ziomkowi
I zejdź z drogi, bo depczemy przeszkody.
|
|
![Pamiętaj że mamy na zawsze siebie Życie ciągle wystawia nas na próbę Pewny dziś mogę być tylko już ciebie Proszę obejmij mnie pocałuj czule Czuję w powietrzu autodestrukcję To słowa prawdy przeszyte bólem To pomieszczenie jest ciasne i duszne Proszę obejmij mnie pocałuj mnie czule Odkryć to co nie odkryte szept oddechów Twoje ciepło zapach syk węża z edenu Tego czasu zawsze jest za mało Nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało Jak anonimowi kochankowie nie znani sobie Jakby to był nasz pierwszy raz Noc nad ranem oddaje ciałom kształt Zaopiekuj się mną nawet kiedy powodów brak.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Pamiętaj, że mamy na zawsze siebie
Życie ciągle wystawia nas na próbę
Pewny dziś mogę być tylko już ciebie
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
Czuję w powietrzu autodestrukcję
To słowa prawdy przeszyte bólem
To pomieszczenie jest ciasne i duszne
Proszę obejmij mnie, pocałuj mnie czule
Odkryć to co nie odkryte, szept oddechów
Twoje ciepło, zapach, syk węża z edenu
Tego czasu zawsze jest za mało
Nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało
Jak anonimowi kochankowie, nie znani sobie
Jakby to był nasz pierwszy raz
Noc nad ranem oddaje ciałom kształt
Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak.
|
|
![Twoje usta wysyłają zaproszenie Piję z nich powoli gasząc pragnienie Potrzebuję cię jak nigdy wierz mi To ta jedyna chwila kiedy mogę uciec śmierci Znów tankuję czystą nie stoję w korkach Na ostatniej prostej do czarnego worka Tylko tu i teraz i ty to wiesz Jeżeli życie kiedykolwiek miało jakikolwiek sens Łapię ten czas To nie może się skończyć to musi wiecznie trwać Chociaż nic nie mówisz ja wszystko słyszę Inni mówią tylko po to by zabić ciszę Przed nami niejedna doba Nie będę z tym walczył po prostu się poddam Jeden oddech jedno ciało jak złożeni w grobie Intymny dialog konfesjonał spowiedź.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Twoje usta wysyłają zaproszenie
Piję z nich powoli, gasząc pragnienie
Potrzebuję cię jak nigdy, wierz mi
To ta jedyna chwila, kiedy mogę uciec śmierci
Znów tankuję czystą, nie stoję w korkach
Na ostatniej prostej do czarnego worka
Tylko tu i teraz i ty to wiesz
Jeżeli życie kiedykolwiek miało jakikolwiek sens
Łapię ten czas
To nie może się skończyć, to musi wiecznie trwać
Chociaż nic nie mówisz, ja wszystko słyszę
Inni mówią, tylko po to by zabić ciszę
Przed nami niejedna doba
Nie będę z tym walczył, po prostu się poddam
Jeden oddech, jedno ciało, jak złożeni w grobie
Intymny dialog, konfesjonał spowiedź.
|
|
![Ta noc zabierze cię w mój świat Tu na ciebie czekam nie chcę zwlekać to ten czas Nie wezmę więcej niż mi dasz W moich oczach ogień płonie chcę go tobie dać.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Ta noc zabierze cię w mój świat,
Tu na ciebie czekam, nie chcę zwlekać, to ten czas
Nie wezmę więcej niż mi dasz
W moich oczach ogień płonie, chcę go tobie dać.
|
|
![Masz swoje zadanie? Dzisiaj to podstawa Bo nie jest najważniejszy hajs i zabawa. Trzeba bronić swego by nie utonąć w tłumie Nikt nie chce być szarakiem doskonale to rozumiem.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Masz swoje zadanie? Dzisiaj to podstawa,
Bo nie jest najważniejszy hajs i zabawa.
Trzeba bronić swego by nie utonąć w tłumie,
Nikt nie chce być szarakiem- doskonale to rozumiem.
|
|
![Trzeba być twardym by przejść przez to bagno Które ty nazywasz rzeczywistością szarą. Nie da się samarą rozwiązać pewnych spraw Kiedyś zobaczysz ile jesteś wart I jak potrzebny w życiu jest każdemu fart.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Trzeba być twardym by przejść przez to bagno,
Które ty nazywasz rzeczywistością szarą.
Nie da się samarą rozwiązać pewnych spraw,
Kiedyś zobaczysz ile jesteś wart
I jak potrzebny w życiu jest każdemu fart.
|
|
![Pomimo niepowodzeń które spotykam na drodze To nie godzę się z losem i do przodu pędzę Pchając jakoś nędzę i zdobywając wiedzę. Ona fundamentem który Ci pomoże Zrozumieć to gówno od samych korzeni Choć pusto w kieszeni Jak Odyseusz płynę do swojej Itaki Nie zważając nigdy na wrogów ataki.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Pomimo niepowodzeń, które spotykam na drodze,
To nie godzę się z losem i do przodu pędzę,
Pchając jakoś nędzę i zdobywając wiedzę.
Ona fundamentem, który Ci pomoże,
Zrozumieć to gówno od samych korzeni,
Choć pusto w kieszeni,
Jak Odyseusz płynę do swojej Itaki,
Nie zważając nigdy na wrogów ataki.
|
|
![Rozwiewam dziś plotki nie słodki jak idiotki Żyje własnym życiem nie wnikam w innych związki! Mam swoje sprawy problemy obowiązki.](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
Rozwiewam dziś plotki, nie słodki jak idiotki,
Żyje własnym życiem, nie wnikam w innych związki!
Mam swoje sprawy, problemy, obowiązki.
|
|
![znowu jesteśmy razem więc możemy umrzeć oboje bo jak żyć to tylko we dwoje i chuj z tym czy po tej czy po tamtej stronie więc wyciągam naboje i pakuje w skronie znowu będziemy razem na zawsze oboje...](http://files.moblo.pl/0/4/61/av65_46184_tumblr_lhpqdpzhne1qboxego1_500_large.jpg) |
znowu jesteśmy razem
więc możemy umrzeć
oboje
bo jak żyć to tylko we dwoje
i chuj z tym czy po tej czy po tamtej stronie
więc wyciągam naboje i pakuje w skronie
znowu będziemy razem
na zawsze oboje...
|
|
|
|