 |
Niekończący się cykl nadziei, poczucia winy i żalu.
|
|
 |
no chodź, zatrzymamy wszystkim dech w piersiach.
|
|
 |
Uczyłam się wszystkich dróg do Ciebie, by teraz uczyć się jak je omijać…
|
|
 |
Z czasem stanę się bardziej obojętna od Ciebie, wierzę w to.
|
|
 |
Imitacja radości nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
 |
co noc gryzę usta, by nie krzyczeć z bólu istnienia bez Ciebie...
|
|
 |
To właśnie on był autorem każdego mojego uśmiechu...
|
|
 |
abrakadabra. bo podobno czaruje. albo jestem czarująca. jakoś tak.
|
|
 |
I zanim wytnę Cię ze zdjęć, posprzątam pokój z Twoich słów...
|
|
|
|