 |
kolejny wieczór narzekasz, ale nie masz podstaw, przegrałeś, jeśli dupa do tej ławki ci przyrosła.
|
|
 |
dziś widzisz skutki ale nie kojarzysz przyczyn.
|
|
 |
diagnoza: patologiczna radość.
|
|
 |
mogłabym się uśmiechnąć, ale mi się nie chce.
|
|
 |
tak, mogłabym spierdolić Ci życie. ale osobiście uważam że sam robisz to lepiej.
|
|
 |
coś w niej pękło, w sercu piekło.
|
|
 |
pieprzyć wszystko i bawić się w szczęście.
|
|
 |
nie wiem co w tobie widze? Egoizm, czy to, że tak słodko potrafisz lecieć w chuja?
|
|
 |
tak mam silną wolę, psychikę i w ogóle. po upadku potrafię podnieść dupę i z kurewsko chamskim uśmiechem iść dalej. po 22 potrafię odmówić sobie czekolady, ze względu na wcześniejsze umycie zębów. ale gdybyś teraz pojawił się, mówiąc 'tęskniłem' nie potrafiłabym sobie, Ciebie odmówić .
|
|
 |
z chłodną miną potrafiłabym zdeptać Twoje marzenia.
|
|
 |
bo widzisz ze mną, nie ma happy endów.
|
|
 |
przejmujące, wzruszające, podłe, u Ciebie rozum jak okres, spóźniał się ciągle.
|
|
|
|