 |
|
skupiam się na relaksie, na zapachu Twej skóry gdy w Twoje oczy patrzę
|
|
 |
|
zawsze chciałbym dobrze robić, przeważnie to kogoś ranie, chciałbym wszystko naprawić, przepraszam Cię kochanie
|
|
 |
|
lojalność, szczerość, w sercu prawda, w oczach łzy, jak radość nigdy na pokaz
|
|
 |
|
pamiętaj ziomeczku marzeń nie da się wyburzyć
|
|
 |
|
tu chodzi o szczerość, która rodzi zaufanie, nikt Ci nie zaufa widząc w Tobie zakłamanie
|
|
 |
|
Najpierw znajdź mózg, potem zagubioną męskość, a na końcu dziewczynę. /esperer
|
|
 |
|
Powinien życzyć mi szczęścia w omijaniu takich skurwieli jak on. /esperer
|
|
 |
|
Skoro jak jest trudno to znaczy, że idzie się w dobrą stronę, to ja chyba kurwa idę w dobrą stronę od samych narodzin. /esperer
|
|
 |
|
A Ty mu, kurwa, jeszcze dziewczyno dziękuj, że wykazał się taką troskliwością, proponując Ci przyjaźń po rozstaniu. Ja pierdolę. /esperer
|
|
 |
|
Odszedł, chociaż mówił, że będzie. Każdego dnia targujesz się z życiem o kolejny oddech, powietrze zgniata Ci klatkę piersiową. Muzyka nie wali już w żyłach. Krew jest już tylko kofeiną,która sztucznie podtrzymuję Cię na nogach. Papierosy to każda wymiana śmierć za śmierć. Widzisz go, z nią. Rzęzisz płucami jak stary samochód.-Co tam ,mała? -Rzuca niby to od niechcenia, a Ty prostujesz sylwetkę i mierzysz wzrokiem jego nową dziunię.-U mnie wspaniale, ale u Ciebie chyba gorzej ze wzrokiem.-Uśmiechnęłam się ironicznie i minęłam ich z perfekcyjną obojętnością. Gdy tyko schowałam się za rogiem, zsunęłam się po zimnej ścianie i schowałam twarz w dłoniach. Zdecydowanie sobie nie radzisz. Zdecydowanie potłukłaś się na miliony kawałków. /esperer
|
|
 |
|
Możesz nazywać mnie Twoją, a ja i tak nigdy Twoja nie będę. Możesz mówić mi "kocham Cię", a ja i tak tego nie odwzajemnię. Możesz robić dla mnie wszystko, a nie dostaniesz w zamian nic. Wybacz. Już nie bawię się w miłość. /esperer
|
|
 |
|
Myślę, ze faceci mają jakiś szósty zmysł. Zmysł o nazwie 'spierdolmy życie jakiejś naiwnej dziewczynie'. /esperer
|
|
|
|