 |
Myślałam, że znikniesz, jak każdy inny koszmar.
|
|
 |
Ty byłeś tylko chwilą, stratą czasu, ale byłeś.
|
|
 |
A milczeć? Tak, milczeć też z tobą lubię.
|
|
 |
Kochaj to życie innego nie masz.
|
|
 |
Wiesz czemu Bóg nie zna moich pragnień?
Zamiast o nie, co dzień modle się o Twoje zdrowie
|
|
 |
wszystko już było, oprócz nas.
|
|
 |
kiedy na mnie patrzysz mam wrażenie, że już wiesz.
|
|
 |
i wiesz najbardziej boli mnie to ,że to wszystko co razem przezylismy wraz z Twoim odejsciem stracilo jakis największy sens.
|
|
 |
Gdybyś kiedyś w siebie zwątpił - pamiętaj, że dla mnie jesteś najlepszy.
|
|
 |
Chodź, wyjedziemy stąd gdzieś razem, mam ochotę na inny wszechświat z Tobą.
|
|
 |
pamiętam to był dwudziesty czwarty listopada
jedenaście minut po drugiej w nocy
za oknem taksówki deszcz wtedy padał
licznik pokazał dwadzieścia cztery złote i jedenaście groszy
i miałem dosyć już tych myśli
zaledwie dwadzieścia cztery sekundy po tym
gdy dwie godziny temu się rozstaliśmy
tych jedenastu spotkało twoje kroki
szklana butelka bloki nie widzą nic
brak powodu przecież znasz ich
jedenaście metrów od klatki znalazłem cię we krwi
dwadzieścia cztery szwy i jedenaście godzin operacji
nie miałem racji myśląc że będzie dobrze
twój krwioobieg musiał uznać wyższość kata
o jedenastej rozpoczął się twój pogrzeb
boże miałaś dwadzieścia cztery lata.
|
|
|
|