 |
Odchodził ode mnie zostawiając mnie bardziej samotną niż wtedy, kiedy nie było go jeszcze.
|
|
 |
Z wysokości brwi moich obecność Twoją śledzę.
|
|
 |
Nie umrę jeszcze, poczekam, poczekamy razem; my umiemy przecież pięknie czekać, na życie, na śmierć, na cokolwiek...
|
|
 |
Nie wiem co kocham bardziej
ciebie czy tęsknotę za tobą.
|
|
 |
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze ? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej.
|
|
 |
Ta śmierć, przyjacielu, dotknęła mnie bardziej, niż wszystkie, które przeżyłam dotąd. Ta śmierć dotyczyła mnie bardziej. To ciało, tak mi znajome, że nieledwie zdawało się być kawałkiem mojego ciała, ma przysypać teraz ziemia. Jego głęboko osadzone oczy, jego wiarę w życie, jego miłość.
|
|
 |
Czuję się jakby mój mózg pruł się, darł na strzępy i odpadał kawałkami.
|
|
 |
Nie szukaj we mnie uczuć, serca. Moje serce to dwie komory i dwa przedsionki, tętnice i żyły, zniszczone, z wadą, ledwo bijące i wspomagane przez stertę tabletek. Moje serce to mięsień, nie wypełniony uczuciem, lecz krwią. A serce, które utożsamia się z posiadaniem uczuć zamarzło.
|
|
 |
Jesteśmy świadkami fenomenalnego zjawiska, polegającego na wzajemnym mijaniu się ludzi; na nieumiejętności nawiązania kontaktu; nieumiejętności spędzania wolnego czasu.
|
|
 |
rok, minął rok. szybko, za szybko może.
minął nam rok na wspólnym wychodzeniu, oglądaniu filmów i bajek, na spacerach, wyjazdach, muzyce. na gotowaniu, na nauce. na kłótniach, wzajemnym denerwowaniu się. na godzeniu się, szukaniu kompromisów, rezygnowaniu z uporu. minął mi rok na patrzenie na ciebie. na dotykanie cię, na kochanie. minął mi rok na nabranie pewności, że jeśli mają mijać mi kolejne lata to chcę by mijały mi z tobą.
spotkajmy się tutaj za rok. wciąż trzymając się za ręce.
i za rok.
za rok.
i za rok.
|
|
 |
Wszystko jest możliwe.
Mogą Ci mówić, że masz 90% szans, 50% szans lub 1% szans, ale to Ty musisz wierzyć i walczyć.
|
|
 |
Jak można wierzyć uczuciom skoro tak szybko mogą się zmienić?
|
|
|
|