głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sky.blue

nawet jeśli kłamiesz patrząc mi prosto w oczy  kłam. nie umiem przetrwać bez tych kłamstw. kłam  ale bądź. zaakceptuję wszystko. kocham cię  kocham  zrozum.    skejter

briefly dodano: 17 października 2012

nawet jeśli kłamiesz patrząc mi prosto w oczy, kłam. nie umiem przetrwać bez tych kłamstw. kłam, ale bądź. zaakceptuję wszystko. kocham cię, kocham, zrozum. / skejter

idąc pustą ulicą znowu zatapiałam się we wspomnieniach. przez łzy uśmiecham się do martwych postaci. ulica  światło  pisk opon. kiedyś nie zdążę się zorientować.

briefly dodano: 17 października 2012

idąc pustą ulicą znowu zatapiałam się we wspomnieniach. przez łzy uśmiecham się do martwych postaci. ulica, światło, pisk opon. kiedyś nie zdążę się zorientować.

wracam do domu. na ustach mam jeszcze lekki posmak spalonego przed chwilą papierosa. bez żadnego słowa mijam kuchnię. rzucam torbę w kąt. zamykam się w łazience. długie  blond włosy spinam w niezdarny kok. przemywam twarz wodą i odruchowo spoglądam w lustro. ‘zmieniłaś się’ szepczę sama do siebie  czując drżenie chłodnych dłoni. spoglądam w wyblaknięte oczy i z ironicznym uśmiechem wycedzam przez zęby krótkie ‘przegrałaś to  mała’

briefly dodano: 17 października 2012

wracam do domu. na ustach mam jeszcze lekki posmak spalonego przed chwilą papierosa. bez żadnego słowa mijam kuchnię. rzucam torbę w kąt. zamykam się w łazience. długie, blond włosy spinam w niezdarny kok. przemywam twarz wodą i odruchowo spoglądam w lustro. ‘zmieniłaś się’ szepczę sama do siebie, czując drżenie chłodnych dłoni. spoglądam w wyblaknięte oczy i z ironicznym uśmiechem wycedzam przez zęby krótkie ‘przegrałaś to, mała’

odejdź. na zawsze. przestań wszystko przypominać. przestań się tak zachowywać. po prostu odejdź. puść mnie. puść  bo każdy twój dotyk zadaje ból. zostaw mnie. nie potrzebuję twoich uścisków. nie potrzebuję twojego pocieszania. nie potrzebuję twojego towarzystwa. wróć. wróć i obiecaj  że zostaniesz.

briefly dodano: 16 października 2012

odejdź. na zawsze. przestań wszystko przypominać. przestań się tak zachowywać. po prostu odejdź. puść mnie. puść, bo każdy twój dotyk zadaje ból. zostaw mnie. nie potrzebuję twoich uścisków. nie potrzebuję twojego pocieszania. nie potrzebuję twojego towarzystwa. wróć. wróć i obiecaj, że zostaniesz.

spalam włosy prostownicą  pozbywam się ich garściami. zatruwam płuca kolejną dawką nikotyny. wątroba nie wytrzymuje od nadmiaru leków. żołądek przestaje funkcjonować. kolana odmawiają posłuszeństwa  łamią się z każdym krokiem. plecy uginają się pod ciężarem. ale to nie jest wszystko. wyniszczam się od środka. rozpierdalam każdy kawałek duszy na najmniejsze części. z zimną krwią morduję wszelkie uczucia. nie dbam o to i nie poprzestanę póki nic już nie zostanie.

briefly dodano: 16 października 2012

spalam włosy prostownicą, pozbywam się ich garściami. zatruwam płuca kolejną dawką nikotyny. wątroba nie wytrzymuje od nadmiaru leków. żołądek przestaje funkcjonować. kolana odmawiają posłuszeństwa, łamią się z każdym krokiem. plecy uginają się pod ciężarem. ale to nie jest wszystko. wyniszczam się od środka. rozpierdalam każdy kawałek duszy na najmniejsze części. z zimną krwią morduję wszelkie uczucia. nie dbam o to i nie poprzestanę póki nic już nie zostanie.

nie robię tego specjalnie. po raz kolejny odwracam głowę  spuszczam wzrok  rzucam jakąś ripostę i odchodzę. nie potrafię nad tym zapanować  przepraszam. nie chcę ponownie przez to przechodzić.

briefly dodano: 16 października 2012

nie robię tego specjalnie. po raz kolejny odwracam głowę, spuszczam wzrok, rzucam jakąś ripostę i odchodzę. nie potrafię nad tym zapanować, przepraszam. nie chcę ponownie przez to przechodzić.

nie wyrabiam. za mało czasu. za dużo obowiązków. po raz pierwszy nie potrafię sobie poradzić z tym natłokiem. chcę się poddać. odejść w zapomnienie. nie czuć tego co teraz. nie chcę jutrzejszego dnia. boję się tego  boję się zniszczenia wszystkiego na co pracowałam przez ostatni rok. poddaję się.

briefly dodano: 16 października 2012

nie wyrabiam. za mało czasu. za dużo obowiązków. po raz pierwszy nie potrafię sobie poradzić z tym natłokiem. chcę się poddać. odejść w zapomnienie. nie czuć tego co teraz. nie chcę jutrzejszego dnia. boję się tego, boję się zniszczenia wszystkiego na co pracowałam przez ostatni rok. poddaję się.

nie mogę narzekać. kocham ludzi  którzy są przy mnie i czuję  że im także na mnie zależy. są chwile  gdy uśmiech nie schodzi mi z twarzy. mam wiele planów – realnych. tylko  że w tym wszystkim gdzieś zgubiłam siebie.

briefly dodano: 16 października 2012

nie mogę narzekać. kocham ludzi, którzy są przy mnie i czuję, że im także na mnie zależy. są chwile, gdy uśmiech nie schodzi mi z twarzy. mam wiele planów – realnych. tylko, że w tym wszystkim gdzieś zgubiłam siebie.

to za dużo. błagam nie dopierdalaj mnie mocniej. mam już wystarczająco.

briefly dodano: 16 października 2012

to za dużo. błagam nie dopierdalaj mnie mocniej. mam już wystarczająco.

czuję jakbym mówiła sama do siebie. wokół jest tyle ludzi  ale nie ma ich dla mnie.

briefly dodano: 24 września 2012

czuję jakbym mówiła sama do siebie. wokół jest tyle ludzi, ale nie ma ich dla mnie.

Nasenne tabletki  tabletki nadzienne...  Bezsenne są noce  dni beznadziejne.  Chwiejne nastroje  rozstrojone myśli  blednące blaski  gasnące błyski.   Sprały się kolory  marzenia zszarzały.  Splendor jest chory  stary i spłowiały.   Przyszłość płonie w gorączce  niknie w dymie.  Pewność ma zerwane mięśnie  traci siłę.  Silna wola jest wątła.. I słaba coraz bardziej  Woła o pomoc   ...   Nie potrafisz się posklejać  jesteś w częściach.  A zamiast serca krwawi Tobie tylko kawał mięsa...  Uczucia wyschły  złudzenia prysły    A żar zgasł  zduszony w popielnicy.  Strach się zakrada  rozsądek milczy...  Łzawy deszcz pada  samotność niszczy...  Szklanka  Możesz ją czule dotknąć    Napełnić z uczuciem  ogrzać to i połknąć.  I papieros.. To co dzień jedyny ogień  który grzeje Twoje dłonie   Muska usta i otula dymem    52 Dębiec

briefly dodano: 24 września 2012

Nasenne tabletki, tabletki nadzienne... Bezsenne są noce, dni beznadziejne. Chwiejne nastroje, rozstrojone myśli, blednące blaski, gasnące błyski. Sprały się kolory, marzenia zszarzały. Splendor jest chory, stary i spłowiały. Przyszłość płonie w gorączce, niknie w dymie. Pewność ma zerwane mięśnie, traci siłę. Silna wola jest wątła.. I słaba coraz bardziej Woła o pomoc [...] Nie potrafisz się posklejać, jesteś w częściach. A zamiast serca krwawi Tobie tylko kawał mięsa... Uczucia wyschły, złudzenia prysły, A żar zgasł, zduszony w popielnicy. Strach się zakrada, rozsądek milczy... Łzawy deszcz pada, samotność niszczy... Szklanka- Możesz ją czule dotknąć, Napełnić z uczuciem, ogrzać to i połknąć. I papieros.. To co dzień jedyny ogień, który grzeje Twoje dłonie, Muska usta i otula dymem / 52 Dębiec

Niedogotowana we mnie siła  Niedogotowane we mnie słowa  Niedogotowana we mnie miłość  Niedogotowana wola   ...   Niezagospodarowana przestrzeń  Niezagospodarowane wnętrze  Niezagospodarowana pamięć  Znowu zadecydowano za mnie   ...   Więcej siły żeby żyć  Więcej  więcej siły żeby żyć  Więcej  jeszcze więcej siły  żeby żyć  Więcej  więcej siły by żyć     Coma

briefly dodano: 24 września 2012

Niedogotowana we mnie siła Niedogotowane we mnie słowa Niedogotowana we mnie miłość Niedogotowana wola [...] Niezagospodarowana przestrzeń Niezagospodarowane wnętrze Niezagospodarowana pamięć Znowu zadecydowano za mnie [...] Więcej siły żeby żyć Więcej, więcej siły żeby żyć Więcej, jeszcze więcej siły, żeby żyć Więcej, więcej siły by żyć / Coma

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć