 |
Dziś znów zachciałam Cię mieć. W każdym możliwym znaczeniu tego słowa.
|
|
 |
Miałam Go tylko polubić, a zakochałam się do granic własnych możliwości. Nawet nie wiedziałam, że tak potrafię.
|
|
 |
Kiedy podniosła oczy , zauważyła ,że się w nią wpatruje .Gdy ich wzrok się spotkał wszystko jakby ucichło . Podobało jej się to spojrzenie - delikatne , ale badawcze , jak gdyby chciał poznać ją lepiej ,studiując jej twarz .
|
|
 |
I nie ważne jak bardzo będziesz się zapierać i mówić, że już nie pamiętasz. Zawsze jakaś cząstka Ciebie będzie wspominać, marzyć i tęsknić.
|
|
 |
Ona : 172 cm wzrostu, proste włosy o barwie ognia, kolczyk w wardze, oczy zawsze idealnie obrysowane eyelinerem, zazwyczaj wysokie obcasy, paznokcie długie i czerwone, seksowne spojrzenie o którym faceci marzyli. On : sprawiający ból na każdym kroku, przećpany skurwiel w wielkim dresie, czarnych najkach, z blizną pod okiem. Zostawiła dla niego wszystko. Rodzinę, przyjaciół, i dobrze ułożonego chłopaka. Kiedy on miał spływ po fecie, nic nie jadł, i leżał zarzygany, ona była przy nim, i sprzątała jego wymiociny. Codziennie powtarzając mu "damy radę, kocham Cię, wyjdziemy z tego". Nie mogła go zostawić, wiedziała że by się zaćpał i zachlał. Kochała go. / Stostostopro .
|
|
 |
-Na prawdę ten alkohol jest Ci tak kurwa potrzebny do szczęścia?! -nie, do szczęścia potrzebuję tylko Ciebie.. no i może małego lecha.. - To w nocy przytulisz się do lecha. -a może lech będzie na Tobie? -a może Ty na lechu?! -okej. -idiota! -ja Ciebie też. / Stostostopro .
|
|
 |
Kochasz go za rap? fajnie, a ja go kocham za duszę. / Stostostopro .
|
|
 |
no to Naćpana Wszystkiego Najlepszego z okazji 19 urodzin , dobrego seksu przede wszystkim ! ahahaha ♥♥ xdd
|
|
 |
" Może nie będę się tak czuł przez większość czasu, może nie opuści mnie przemożona chęć, żeby pić i brać, może będę przygnębiony i czasem pomyślę o samobójstwie, może będę odczuwał smutek i miał poczucie straty tak silne i głębokie jak nigdy dotąd w swoim życiu pełnym smutku i strat,ale teraz coraz lepiej daję sobie radę" / James Frey " Mój przyjaciel Leonard"
|
|
 |
c.d/ wcześniejszej z borut.A teraz zastanów się i pomyśl.Czy choć przez moment zawachałam się dokonując wyboru ? / nacpanaaa
|
|
 |
Ty?Ty widywałeś mnie zawsze niemalże idealną.W perfekcyjnym makijażu i doskonałej fryzurze,dobrze dobranych,modnych,drogich ciuchach tylko najlepszych marek.Uśmiechniętą,kokieteryjną,zadowoloną z życia,szczęśliwą.On?On widywał mnie rankiem,bez makijażu z rozczochranymi włosami,w szerokiej koszulce z napisem 'Tennessee'.On widywał mnie z 39stopniami gorączki,czerwonym nosem spuchniętymi oczami i fatalnym humorem.On był przy mnie i pilnował mnie na imprezach gdy pijana lub naćpana ledwo słaniałam się na nogach.On trzymał moje sklejony od piwa i innych alkoholi włosy gdy klęczałam nad sedesem i wymiotowałam.On tamował moje krwotoki z nocy gdy stężenie cocainy w moim organizmie sięgało stanu krytycznego.On przytulał mnie gdy cała drżąc płakałam a tusz spływał po mojej twarzy strugami.On milczał ze mną po kilka godzin dziennie gdy nie radziłam sobie ze światem.On znosił ciągłe zmiany moich nastroi,kłótnie i napady wściekłości.On dotykał moje całe obolałe ciało które przypomniało o
|
|
|
|