 |
Nie mam ochoty zaglądać znów we własne myśli
|
|
 |
`Komu mam wierzyć, co nazwać zaufaniem?
Czym jest honor, szacunek, duma, prawda ponad prawem`
|
|
 |
Nie da w dłoni zamknąć się dwóch dzikich serc. Nazywam się winna, bo cokolwiek zrobiłabym, już nigdy nie będę właśnie tym, z kim chciałeś być.
|
|
 |
Jedyne wyjście - stać się kimś innym. Cokolwiek zrobię, nie zmienię nic. Jestem winna.
|
|
 |
Może czasem się wydaje, że to będzie takie proste. Że Ty i życie już będziecie kwita. Że Twój oddech będzie tym spalonym mostem. Chcesz żegnać się, a to jest pora by się witać.
|
|
 |
Strach, śmierć, rozpacz dzisiaj tworzą tercet. Jestem obok, ale odwróciłam się już tyłem. Będę stała tu wciąż, gdy przestanie bić Ci serce.
|
|
 |
Sens Ci się skończył razem z wczorajszym winem. Lepiej, żeby tamto wino wczoraj skończyło się z sensem.
|
|
 |
Serce jest spokojne, bije rytmicznie jak werbel. Zaparzasz kawę, tak bardzo lubisz kofeinę.
|
|
 |
Tęsknota wykańcza tu masę ludzi.
|
|
 |
Krzyczysz, wyzywasz ja chcę odejść, ale znowu kończy się na pocałunkach .
|
|
|
|