 |
Zawsze wracamy do ludzi, którzy chociaż cząstkę z nas potrafią zmienić na lepsze
|
|
 |
Na tym etapie marzę tylko o jednym w związku z Tobą. Chciałabym, żebyś za rok czy dwa lata, spotkał mnie na ulicy i żeby świadomość, że nie jestem dla Ciebie i nigdy już nie będę, nie dawała Ci spokoju
|
|
 |
|
szczerze? cholernie mi na Nim zależało, bolało przechodzenie obok Niego na korytarzu, słuchanie Jego głosu, patrzenie w Jego źrenice, całe przebywanie w Jego towarzystwie. cierpiałam widząc jak z dnia na dzień jest coraz bardziej kumplem, niż osobą z którą a nuż wyjdzie coś poważniejszego. na chwilę obecną nie zależy mi już tak jak wcześniej. jasne, nadal uważam, że Jego oczy są niczym z kosmosu, ma wręcz idealny tyłek, a mięśnie na Jego klatce są najcudowniejszym labiryntem na Ziemi. jednak przy tym wszystkim najbardziej doskwiera mi jeden fakt - byłam zbyt słaba, by walczyć.
|
|
 |
To ta chwila pomiędzy dwoma oddechami, kiedy rozum mówi swoje, a ty znów popełniasz ten sam błąd i kierujesz się sercem. po raz kolejny miłość do niego okazuje się silniejsza.
|
|
 |
Tak cholernie nie cierpie jak ktoś łamie obietnice. Szczególnie ktoś komu sie ufało, i polegało na tym kimś. Złamane obietnice tak cholernie bolą.
|
|
 |
a Ty sie uśmiechaj , bo ładnie Ci w uśmiechu :)
|
|
 |
Kiedyś się z niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz.
|
|
 |
Zastanawiam się co teraz robisz... może już śpisz, siedzisz z kumplami przy piwie i oglądasz mecz a może tak jak ja... może myślisz o mnie?
|
|
 |
pięknie to zjebałam. po mistrzowsku
|
|
 |
Łatwo się zgubić, gdzieś między marzeniami,
otaczani szarymi problemami
|
|
 |
|
Pojawił się na gadu, a mnie po prostu zaczęło Go brakować.
|
|
|
|