 |
|
dziś wcale nie jest lepiej. nadal szczypią mnie oczy, bo serce zapragnęło poświęcić całą noc na wspominaniu o nim. ręce przez cały czas drżą, nie mogąc chwycić kubka z herbatą. wargi krwawią, bo bezsilność nie pozwala walczyć. ale nadal tu jestem. istnieję. żyję wyłącznie nadzieją, która codziennie obiecuje mi, że on wróci. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Wiesz dobrze, że jesteś moim szczęściem, ale tylko ja wiem,że jesteś też wielką, krwawiącą raną na moim sercu i może, dajesz mi uśmiech, ale tylko po to, żeby potem kurewsko zranić./esperer
|
|
 |
Wygasam powoli, to mi się marzyło.
|
|
 |
Przynieś kajdany o pani. Jam więźniem twego serca.
|
|
 |
|
Wszyscy mówią żebym zapomniała i zaczęła od nowa, z kimś innym. Wiesz, że sama zaczęłam sobie wmawiać że tak byłoby lepiej? Pozwalam Ci się śmiać, bo obydwoje doskonale wiemy że nikt nie ma takich oczu jak Ty, nikt tak dobrze mnie nie zna, nie wie kiedy kłamie kiedy żartuje i kiedy mówię serio. Nikt tak nie zawładnął moją duszą i nikt tego nigdy już nie zrobi. Wiesz, że czasem płacze? Może Cię to już nie interesuje, przepraszam że znów zawracam Ci głowę... / agathe96
|
|
 |
Sieję rozpustę w swoim sercu !
|
|
 |
I kiedy znajdę sie w samotni wezmę sztylet i natnę na przegubie ranę. Krew co będzie spływać trafi wprost do ust Twoich kochanie. Spijać będziemy ją wieki, zabijać z premedytacją. Nikt nie zostanie, będziemy żyć własną nacją.
|
|
 |
Krew płynie w naszych żyłach, ale to tylko płyn, hemoglobina. A miłość? Miłość jest w sercu, w głowie, duszy. Więc niech mi nikt nie wciska, że krew naszą suszy.
|
|
 |
Zaznaczyła w kalendarzu datę jego powrotu. Odliczając kolejne dni czekała z nieustanną tęsknotą. Mijały dni, miesiące, lata. Zrezygnowała z niego i ze świata. Rozgoryczenie wygrało z miłością. Zabijając się nie myślała, że odwiedzi ktoś ją. Kiedy już skończył się jej żywot, on przyjechał na jej grób. Z rozpaczy zabił się, by z nią w niebie być mógł.
|
|
 |
I rozlewała z serca burgundową juchę, która pokryła całą podłogę i zbryzgała ściany. Wyrywając z siebie organ za organem oddawała je swojej miłości... która już nie żyła.
|
|
 |
Ja nie jestem po to by na mnie krzyczeć, bić i karać. Jestem po to by mnie kochać, rozumieć, szanować.
|
|
|
|