 |
Tak bardzo nienawidzę siebie. Dlaczego? Dlatego, że kładąc się wieczorem katuje swoją psychikę wspomnieniami. Przed oczami mam obraz tego jak było kiedyś. Przypominają mi się te cudowne chwile i ryczę jak dziecko - zatykając twarz poduszką, by przypadkiem ktoś nie usłyszał.
|
|
 |
"Jeśli twojemu mężczyźnie wydaje się, że zawsze wie lepiej. To ma racje. Wydaje mu się."
|
|
 |
Kobiety nigdy nie mają złego humoru. Kobiety mają dni o zmniejszonej tolerancji na głupotę.
|
|
 |
"Kobieta jest jak szewc. Nawet z kozaka zrobi pantofla. "
|
|
 |
"Uwielbiam pierwsze tygodnie nowego związku. Jest romantycznie, zabawnie, a on jeszcze nie wie, ze jestem poj*bana." :P
|
|
 |
Powiedział, że musi iść po rozum do głowy. Już wtedy wiedziałam, że nieprędko wróci.
|
|
 |
A jednak cię ranię. Bo jestem egoistycznym, beznadziejnym, nic niewartym człowiekiem. Bez żadnego wyraźnego powodu ranię innych, a przez to ranię sama siebie. Rujnuję życie innych i własne. Nie dlatego, że chcę. Samo tak wychodzi...
|
|
 |
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz../
|
|
 |
Wierze, że jesteś tą osobą,
Każdą chwile Chciałbym spędzać z Tobą.
W Twych objęciach kłaść się spać,
Razem z Tobą rano wstać.
Obok Ciebie zawsze być,
Zawsze z Tobą pragnę żyć,
Jesteś jak moje przeznaczenie,
Przyszłość zależy od Ciebie
|
|
 |
Żyję? żyłam to ja kiedyś. kiedy byłam szczęśliwa, coś czułam, uśmiechałam się do wszystkiego i wszystkich. teraz tylko udaję. znakiem, że jeszcze funkcjonuję jest unosząca się klatka piersiowa.
|
|
 |
Płytki chodnikowe okazały się całkiem dobrym miejscem do płaczu . Były zimne jak Ty . Spękane jak moje serce . Brudne jak nasza miłość . Tak . To idealne miejsce .
|
|
 |
Chodzi o to, że Cię kocham a przecież ostatnio mówiłam, że Cię nienawidzę. Uświadomiłam to sobie na sobotniej imprezie, gdy widziałam Cię z tą blondyną bo chciałeś zrobić mi na złość .
|
|
|
|