 |
|
mimo że pragnę odrzucić wspomnienia, tego jednego się nie da.
|
|
 |
|
bo twego ciała ciepło przyciągało jak magnes. uśmiechu twego blask napawał mnie radością. twego szczęścia świadomość dawała je również mnie.
|
|
 |
|
w ulicznych lamp blasku, maszeruje zwiewnym krokiem, prowadzony iskrą płonącą w twym oku.
|
|
 |
|
kochasz go nie mnie, sztylet wymierzony prosto w plecy.
|
|
 |
|
Zakochani i obłąkani mają
równie obrazową fantazję,
która widzi to,czego
nie obejmuje rozsądek...
|
|
 |
|
nieznajmy się. tak będzie najlepiej.
|
|
|
|