 |
Mimo, że jestem tak bardzo szczęśliwa z nim wciąż potrzebuję Ciebie. Twojego uśmiechu, Twojej obecności. Po prostu Ciebie. Czy to nie dziwne?
|
|
 |
bo widzisz, czasami lepiej się rozstać. Pozwolić odejść temu co Cię rani, chociaż równocześnie jest to to co najbardziej kochasz. Zrozum, że niektóre słowa zabolały zbyt mocno, żebym teraz mogła spojrzeć Tobie w oczy i wierzyć w to,że nie zrobisz tego ponownie. Może na początku byłam taka naiwna, ale w końcu zauważam,że Ty się chyba nie zmienisz. Właśnie dlatego muszę odejść, dla siebie, dla tych resztek serca, które mi pozostały. Będzie bolało, będę tęsknić i płakać, ale tak trzeba. Trzeba stać się dużą dziewczynką i w końcu zrozumieć, że czasami miłość to za mało żeby z kimś być.
|
|
 |
w końcu dojdę do takiego stadium, że będziesz mi potrzebny do życia jak dziwce majtki.
|
|
 |
panie Boże, dlaczego stawiasz mi Go na drodze, skoro wiesz, że nie pozwolisz nam być razem?
|
|
 |
lepiej być samemu niż z kimś, kto ciągle sprawia, że czujemy się samotni.
|
|
 |
Trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
|
|
 |
nie lubię, gdy robisz sobie przerwy w kochaniu mnie.
|
|
 |
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.
|
|
 |
- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.
|
|
 |
W głębi serca nawet człowiek zły może być dobry.
|
|
 |
Miałem kiepski dzień, lepiej do mnie nie podchodź,
poznaje smak życia i jest raczej gorzko.
|
|
 |
Szczęściem chcesz się podzielić, porażki dzielą nas same.
|
|
|
|