|
Staliśmy tam na środku ogrodu,wpatrując się w siebie nawzajem.
Trzęsłam się z zimna,padał deszcz a ja miałam na sobie krótki
rękaw i przemoczone leginsy.On?On miał w oczach kurwiki,
ręce schowane w kieszeniach i
ten pusty wyraz twarzy.Staliśmy tak już z dobre kilkadziesiąt minut
w całkowitym milczeniu.Nie było słów,nie potrafiliśmy już z sobą rozmawiać.
Każde wypowiedziane zdanie rozpętałoby piekło a my nie mieliśmy sił
na kłótnie,tylko czekaliśmy,czekaliśmy aż któreś w końcu się wyłamie
i również bez słowa odejdzie zamykając za sobą rozdział o nazwie
'nasz związek'.Czułam że długo już nie wytrzymam,przechodziły mnie ciarki
a on nawet nie pomyślałby by wręczyć mi bluzę.Zresztą i tak bym jej
nie przyjęła.Nie wiem kiedy podjęłam tą decyzję,to chyba był spontan
ale szepcząc 'życie boli' odwróciłam się na pięcie,w tym samym
momencie z jego gardła wydobyło się 'i chuj z tym' a jego sylwetka
zmieniła swój kierunek/nacpanaaa
|
|
|
Ej a ty pamiętasz jeszcze akcje w gimnazjum za małolata ? Ciągłe kłótnie dziewczyn i lufy na matematyce.Telefony do rodziców 'czy Pani wie że Pani córka nie była dzisiaj w szkole?' , pisma od dyrektorki i wezwania do pedagoga? Ściągi pisane drobnym druczkiem na ścianach i dyktafony w kieszeniach.Wagarowanie w środku zimy i marznięcie w plenerze.Szlugi na przerwach i ustawki po lekcjach.Ucieczki przez okna i makijaż w łazienkach.Bieganie po korytarzach z największymi przystojniakami , wywalanie kwiatków z parapetu i tanie wina w szatniach.Nagrywanie disów i tępienie pustych idiotek.Wycieczki klasowe i przemycane zioło.Gry w butelkę i inne chore rozkminy. Tak wiem , tego nie da się zapomnieć / nacpanaaa
|
|
|
Mówisz że chcesz mi pomóc ? Że zrobisz dla mnie wszystko ? Dobra ,to chodź weź w dłoń żelazko i wyprasuj kurwa moje życie , ej jesteś w stanie ? Bo jakoś mi się nie wydaje . / nacpanaaa
|
|
|
♥ ♥ ♥ Daj mi przeżyć w miejscu pełnym rozczarowań i szczęścia
daj mi przeżyć, bo mam sentyment do tego miejsca
wśród dziewczyn, dzieciaków, bloków i rapu
wrogów, skurwysynów, ziomów i dobrych chłopaków ♥ ♥ ♥
|
|
|
Od kąt pamiętam zawsze miałam z nią spiny , nie było takiego spotkania z naszym udziałem które nie skończyłoby się ostrym , ale to przejebanie ostrym besztaniem. Nienawidziłyśmy się , tak z pewnością można było nazwać naszą relację. Ale mimo wszystko , miałam do niej pewnego rodzaju szacunek , imponowała mi . Bo była chyba jedyną panną która potrafiła mi się przeciwstawić , która nie milczała gdy ja mieszałam ją z błotem. Była odważna , nie bała się a przynajmniej nie okazywała strachu. A dziś ? Nie powiem że często ale od czasu do czasu widzimy się na imprezach , wypijemy razem banie , zjaramy gieta i naprawdę potrafimy się dogadać . I tu nasuwa się jedno pytanie czy obydwie się zmieniłyśmy czy po prostu dojrzałyśmy ? / nacpanaaa
|
|
|
|