|
I wiem , że póki jesteś nie powiem : "Wszystko mi jedno ...
|
|
|
To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem.
|
|
|
bądź . bądź mi w ogóle . bądź mi całością, światem, kosmosem . całym pieprzonym życiem .
|
|
|
i chciałabym być tą najważniejszą, rozumiesz ? tym jebanym numerem jeden. oczkiem w głowie. diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko.
|
|
|
Bezsilność zbiera się w kąciku oka.
|
|
|
makijaż możne spływać, ale uśmiech wciąż pozostaje, to płacz szczęścia kochanie.
|
|
|
jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia.
|
|
|
- ej mała masz coś w sobie . - no proste , jak każdy , kilkadziesiąt procent wody plus do tego jakieś narządy wewnętrzne typu nerki , trzustka , oskrzela , płuca i wątroba chociaż z tymi dwoma ostatnimi to w sumie raczej ciężko / nacpanaaa
|
|
|
Zastanawiałam się co byś zrobił gdybyś dowiedział się o mojej śmierci. Nie wiem jak miałoby to wyglądać , być może przeczytałbyś na stronie internetowej naszego miasta nagłówek o treści "Kolejna nastoletnia ofiara narkotyków, przedawkowała" a niżej podpisane moje inicjały i zdjęcie. Być może zadzwonił by do Ciebie ziomek i zaczął rozmowę słowami 'Stary wiesz co się stało?' a może najzwyczajniej w świecie napisałabyś do kogoś bo zdziwiłoby Cię dlaczego wszyscy nasi wspólni znajomi mają w opisie "[*]". Zastanawiałam się jaka byłaby twoja reakcja , jak wyglądałaby twoja mina, jak zachowałbyś się na pogrzebie i co powiedziałbyś mojej matce. Zastanawiałam się które nasze wspólne chwile pojawiłyby Ci się przed oczami jako pierwsze. Czy żałowałbyś że tak potoczyło się nasze ostatnie spotkanie. A przede wszystkim zastanawiałam się przez jak długi czas byłabym twoją ostatnią myślą przed snem ,a byłabym nią . Wierz mi . / nacpanaaa
|
|
|
I było cudownie jak w filmie , szkoda tylko że owy film okazał się być filmem krótkometrażowym / nacpanaaa
|
|
|
Siedzieliśmy na ławce paląc jointa.Ja i on , człowiek którego tak cholernie kochałam a może i wciąż kocham?'Dlaczego nie może tak być?' spytałam ' jak?' 'no tak jak jest teraz , siedzimy , palimy dlaczego rozmawiamy z sobą tylko po alkoholu dlaczego na trzeźwo nawet nie mówimy sobie cześć , dlaczego jesteśmy tak przejebanie dumni dlaczego to wszystko jest takie chore i tak bardzo trudne' mówiłam bez ładu i składu aż w oczach pojawiły się łzy , starłam je wierzchem dłoni , zaciągnęłam się skrętem tak głęboko że momentalnie poczułam to w płucach po czym podałam mu go do ręki. Chwilę milczał , również wziął macha i choć wydawało się to niemożliwe sztachnął się jeszcze mocniej , w końcu spojrzał mi w oczy a ja zobaczyłam w nich wszystko , wszystko to czego mi brakowało. 'bo to cholernie boli maleńka' szepnął 'i źle się kończy' dodał wpijając się w moje usta / nacpanaaa
|
|
|
|