 |
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
|
|
 |
Coraz częściej pojawiasz się w moich myślach. Coraz bardziej dociera do mnie jak nieludzki ból Ci zadałam. Coraz więcej łez spływa po moich policzkach i coraz mocniej żałuję, bo dzisiaj wiem jedno - tylko Ty byłeś osobą, która naprawdę mnie kochała.
|
|
 |
uwierzyłam w moje szczęście pierwszy raz.
|
|
 |
uwierzyłam, ze już zawsze będzie tak.
|
|
 |
Uchyliłabym nieba dla Ciebie i kazałabym Ci uwierzyć we mnie jak wtedy uwierzyć w nas na nowo i zacząć to na nowo.. Świeży start, tak mi Ciebie brak'
|
|
 |
'Bądź, moim celem, nie potrzebuję wiele. Tylko nic nie obiecuj skoro nie jesteś pewien.'
|
|
 |
Mówię Ci, co chcesz usłyszeć. I mówię to dla Ciebie.
|
|
 |
Kiedyś zakopywałaś go w piasku, by po chwili odkopać i móc cieszyć się, że odnalazłaś skarb.
Później chowałaś je na dnie szafy w szczelnie zamkniętym pudełku, do którego poza Tobą nikt nie miał dostępu. By wracać do najpiękniejszych momentów swojego życia, które wtedy wcale nie wyglądało kolorowo. A teraz trzymasz swój Skarb w sercu. Widzisz, Jego też nie chcesz nikomu oddać. Czy to nie piękne? / aniusssia
|
|
 |
Być może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim - prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, w jakiej kolejności, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię. Teraz nie chcesz mnie słuchać, nie wierzysz i nie ufasz. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo pomyliłeś się co do rzekomej zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie.
|
|
 |
Podobno lubisz prawdę? Jak lubisz to czemu zawsze ryczysz kiedy Ci ją wygarnę?
|
|
|
|