![nie mów mi że cierpiałeś bo to nie Ty krzyczałeś z bólu i bezsilności w niebogłosy. nie mów mi że tęskniłeś bo to nie Ty każdego dnia przesiadywałeś przy oknie spoglądając na ekran telefonu. nie mów mi że straciłeś nadzieję bo to nie Ty słuchałeś głosu pielęgniarki która oznajmiała że straciłeś najukochańszą osobę. nie mów mi że brakowało Ci sił bo to nie Ty siedziałeś z garścią tabletek na rękach bijąc się z myślami czy w końcu je połknąć. nie mówi mi że wiesz jaka jestem bo nikt nie ma pojęcia co czuję co skyrwa w środku moje serce i jaka tak na prawdę jestem. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
nie mów mi, że cierpiałeś - bo to nie Ty krzyczałeś z bólu i bezsilności, w niebogłosy. nie mów mi, że tęskniłeś - bo to nie Ty każdego dnia przesiadywałeś przy oknie, spoglądając na ekran telefonu. nie mów mi, że straciłeś nadzieję - bo to nie Ty słuchałeś głosu pielęgniarki, która oznajmiała, że straciłeś najukochańszą osobę. nie mów mi, że brakowało Ci sił - bo to nie Ty siedziałeś z garścią tabletek na rękach, bijąc się z myślami czy w końcu je połknąć. nie mówi mi, że wiesz jaka jestem - bo nikt nie ma pojęcia co czuję, co skyrwa w środku moje serce, i jaka tak na prawdę jestem. / veriolla
|
|
![zawalczyłam o Ciebie dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia każdej godziny minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent tylko po to by przekonać się że gdy nadeszła pora na Twoją walkę nie dałeś z siebie nawet jednego skurwiałego procenta? veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
zawalczyłam o Ciebie - dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia, każdej godziny, minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent, tylko po to by przekonać się, że gdy nadeszła pora na Twoją walkę, nie dałeś z siebie nawet jednego, skurwiałego procenta? / veriolla
|
|
![nie miałam możliwości powiedzenia mu o mojej pierwszej prawdziwej miłości. nie mogłam przytulić się do Niego gdy moje serce było złamane. nie miałam okazji by przyjść do Niego i poprosić żeby przemówił 'temu czy tamtemu' do rozsądku bo nie dają mi spokoju. nie mógł stać obok mnie podczas gdy zdmuchiwałam świeczki z osiemnastkowego tortu. nie miał okazji nauczyć mnie jeździć autem. nie mógł pogratulować mi zdanej matury i egzaminu zawodowego. nie dałeś mu szansy Boże by tak na prawdę był moim bratem.. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
nie miałam możliwości powiedzenia mu o mojej pierwszej, prawdziwej miłości. nie mogłam przytulić się do Niego, gdy moje serce było złamane. nie miałam okazji, by przyjść do Niego, i poprosić żeby przemówił 'temu czy tamtemu' do rozsądku, bo nie dają mi spokoju. nie mógł stać obok mnie, podczas gdy zdmuchiwałam świeczki z osiemnastkowego tortu. nie miał okazji nauczyć mnie jeździć autem. nie mógł pogratulować mi zdanej matury i egzaminu zawodowego. nie dałeś mu szansy Boże, by tak na prawdę był moim bratem.. / veriolla
|
|
![Uwierz że dla mnie to nie łatwe bo pisząc te słowa łzy spływają na kartkę.](http://files.moblo.pl/0/7/42/av65_74205_4c8d07b9002bea014e8567ad.jpeg) |
Uwierz, że dla mnie to nie łatwe, bo pisząc te słowa łzy spływają na kartkę.
|
|
![podawałam mu prawą dłoń gdy On uporczywie łapał mnie za lewą. robiłam dla Niego rano herbatę On jednak przyzwyczajony był do kawy.pisałam długie smsy na które On odpwiadał jednym słowem. przytulałam się do Niego przed snem by po chwili zorientować się że to On woli być przytulony do mnie. włączałam Nasz ulubiony kawałek tylko po to by za chwilę przełączył na inny. próbowałam dać mu nowe życie z moją osobą nie potrafiąc zorientować się że żyje jeszcze tamtym w którym jeszcze nie tak dawno towarzyszyła mu inna kobieta. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
podawałam mu prawą dłoń, gdy On uporczywie łapał mnie za lewą. robiłam dla Niego rano herbatę, On jednak przyzwyczajony był do kawy.pisałam długie smsy, na które On odpwiadał jednym słowem. przytulałam się do Niego przed snem, by po chwili zorientować się, że to On woli być przytulony do mnie. włączałam Nasz ulubiony kawałek, tylko po to by za chwilę przełączył na inny. próbowałam dać mu nowe życie, z moją osobą - nie potrafiąc zorientować się, że żyje jeszcze tamtym,w którym jeszcze nie tak dawno towarzyszyła mu inna kobieta. / veriolla
|
|
![Cenie ludzi którzy zawsze są tacy sami . A nie mam szacunku do tych którzy zmieniających sie tak jak otoczenie.](http://files.moblo.pl/0/7/42/av65_74205_4c8d07b9002bea014e8567ad.jpeg) |
Cenie ludzi , którzy zawsze są tacy sami . A nie mam szacunku do tych, którzy zmieniających sie tak jak otoczenie.
|
|
![stałam dzisiaj nad Twoim grobem wpatrując się w Twoje zdjęcie i próbując ukradkiem wycierać łzy. patrzyłam na te kolorowe znicze i kwiaty i próbowałam w końcu zrozumieć czemu Cię przy mnie nie ma. przed oczami miałam wspomnienia jak zawsze powtarzałeś że zrobisz dla mnie wszystko jak mnie przytulałeś i jak byłeś ot ta po prostu. przecież jestem już duża przecież dorosłam powinnam zrozumieć że już nie wrócisz. a mimo to nadal gdy tylko otwierają się drzwi mam nadzieję że wejdziesz do domu z walizkami i powiesz mi że Bóg sobie ze mnie zażartował. nadal żyję przeszłością i nie jestem w stanie tego zmienić... veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
stałam dzisiaj nad Twoim grobem, wpatrując się w Twoje zdjęcie i próbując ukradkiem wycierać łzy. patrzyłam na te kolorowe znicze i kwiaty, i próbowałam w końcu zrozumieć czemu Cię przy mnie nie ma. przed oczami miałam wspomnienia - jak zawsze powtarzałeś, że zrobisz dla mnie wszystko, jak mnie przytulałeś, i jak byłeś - ot ta, po prostu. przecież jestem już duża, przecież dorosłam - powinnam zrozumieć, że już nie wrócisz. a mimo to nadal, gdy tylko otwierają się drzwi, mam nadzieję,że wejdziesz do domu, z walizkami, i powiesz mi, że Bóg sobie ze mnie zażartował. nadal żyję przeszłością, i nie jestem w stanie tego zmienić... / veriolla
|
|
![niedawno minęło jedenaśnie lat. wiesz to ponad cztery tysiące dni bez Ciebie. a ja nadal nie potrafię się z tym pogodzić. nadal nie rozumiem jakim prawem Cię straciłam. nie umiem pogodzić się z tym że odszedłeś przez głupotę innych. jedenaście lat to tak bardzo dużo a zarazem za mało by pójść na cmentarz i powiedzieć 'rozumiem'. za mało by bez ścisku w sercu spojrzeć na Twoje zdjęcie i uśmiechnąć się. za mało by nauczyć się żyć bez Ciebie.. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
niedawno minęło jedenaśnie lat. wiesz, to ponad cztery tysiące dni bez Ciebie. a ja nadal nie potrafię się z tym pogodzić. nadal nie rozumiem jakim prawem Cię straciłam. nie umiem pogodzić się z tym, że odszedłeś przez głupotę innych. jedenaście lat- to tak bardzo dużo,a zarazem za mało, by pójść na cmentarz, i powiedzieć 'rozumiem'. za mało by bez ścisku w sercu spojrzeć na Twoje zdjęcie, i uśmiechnąć się. za mało, by nauczyć się żyć bez Ciebie.. / veriolla
|
|
![nie da się zapomnieć czegoś lub kogoś tak do końca. zawsze w Naszej głowie i Naszym sercu pozostanie pewien zakamarek pewien korytarzyk zamknięty na średnio szczelne drzwi. pewne pomieszczenie z którego wspomnienia potrafią wydobyć się w zastraszającym tempie. dlatego też warto mieć obok siebie kogoś kto będzie posiadał zapasowe zamknięcie do Naszej skrytki. kogoś kto bez wahania wejdzie do Naszej głowy i Naszego serca tylko po to by Nam pomóc nie po to by ponownie Nas angażować. tak taki ktoś to przyjaciel najlepszy mechanik na świecie. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
nie da się zapomnieć czegoś, lub kogoś tak do końca. zawsze w Naszej głowie i Naszym sercu pozostanie pewien zakamarek, pewien korytarzyk zamknięty na średnio szczelne drzwi. pewne pomieszczenie z którego wspomnienia potrafią wydobyć się w zastraszającym tempie. dlatego też warto mieć obok siebie kogoś kto będzie posiadał zapasowe zamknięcie do Naszej skrytki. kogoś kto bez wahania wejdzie do Naszej głowy, i Naszego serca - tylko po to by Nam pomóc, nie po to by ponownie Nas angażować. tak, taki ktoś to przyjaciel - najlepszy mechanik na świecie. / veriolla
|
|
![byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem a w słuchawce nie usłyszeć krzyku tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność gdy tylko coś się działo byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki tylko motywowałeś do tego bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję każde zagranie każde słowo którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej gdy tylko drugie miało problem nie zważając na to że o szóstej trzeba było wstać czy to do szkoły czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej bo gdy on topniał przejmowałeś się że będzie błoto a gdy traciłeś mnie byłeś obojętny.. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem - a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność - gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu - i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki - tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem - nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać - czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej - bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto-a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny../veriolla
|
|
![usiadła na łóżku próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno na zewnątrz strasznie wiało a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?' zapytał stojąc za Nią i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' cicho szepnęła odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć po czterech latach?' krzyknął. 'wynoś się' wydarła się najgłośniej jak potrafiła po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' powiedział zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł osunęła się na podłogę zasłaniając buzię ręką by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli by tylko znowu nie być tą słabszą... veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
usiadła na łóżku, próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno - na zewnątrz strasznie wiało, a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'- zapytał, stojąc za Nią, i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' - powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' - cicho szepnęła, odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć, po czterech latach?'-krzyknął. 'wynoś się'- wydarła się najgłośniej jak potrafiła, po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się, patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę, udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' - powiedział, zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł, osunęła się na podłogę, zasłaniając buzię ręką, by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli, by tylko znowu nie być tą słabszą... / veriolla
|
|
![miliony razy powtarzał że mu zależy. prosił bym dała mu szansę. stałam wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie daj sobie spokój'. walczył długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak' na pytanie które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał absolutnie żadnych. dziś przechodząc obok mnie nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się zawsze czuję ten żal bijący od Niego i mam świadomość że postapiłam źle ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem przy którym ja czułabym całkiem inne ciało i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem takim przez które przeszłam ja. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja. / veriolla
|
|
|
|