 |
Prawdziwa miłość musi się docierać centymetr po centymetrze. Najlepsze, wierze jeszcze przed nami, zostańmy sami, zostańmy własnego losu panami.
|
|
 |
Jak wczoraj deja vu, znikają w deszczu łzy.
|
|
 |
Bo się odechciewa konfrontować i mediować, chociaż w przeciwieństwie do was - nie udaję się nie chowam.
|
|
 |
Święty nikt tu nie był nie dorabiaj gęby bracie, bo tytuł przyjaciel zobowiązał, pomagacie?
|
|
 |
Może będzie ze mną częściej niż przepita i wódka i może wreszcie zobaczę płytę na półkach.
|
|
 |
Czuje że czas spierdala, myślę o studiach.
|
|
 |
Moi rodzice nic nie wiedzą nadal i tak, myślą że mi odbiło i nie jestem świadom życia.
|
|
 |
Ciągle wyglądałem jak z hororru, ty i sprawiło to, że Łukasz dorósł. Miałem wszystko co chciałem i nie spuszczałem z toru.
|
|
 |
Wieczorami browar dzierżyłem za szyjkę, myślałem o niej, myślałem o tym czy nam wyjdzie.
|
|
 |
Mało pamiętam po co, z bratem trafiłem pod jej klatkę nocą. I on krzyknął, ona zeszła do nas i wierz mi, wierzyłem że mój film zamieni się w romans.
|
|
 |
Ty, przed snem widziałem siebie jak gram koncert, a ziomkom co nie mają, pożyczam żeby weszli.
|
|
 |
Pokusę miałem w sobie nie w kolegach.
|
|
|
|