 |
- co to jest prawdziwe Ja? - to kim jesteś, a nie to, co z Ciebie uczyniono...
|
|
 |
"Leżąc tam, wśród wysokich, nieruchomych traw, pod niebem pijanym od gwiazd, wsłuchany w ten niesłyszalny w innych okolicznościach odgłos jej rytmicznego oddechu i skrzek ropuch, cykanie świerszczy i szum aut, bez końca śmigających po odległej autostradzie I-65, pomyślałem, że to mógłby być dobry moment, aby wypowiedzieć Dwa Małe Słowa. Gapiąc się na rozgwieżdżone niebo, zbierałem się na odwagę, by je wypowiedzieć, i przekonywałem sam siebie, że ona też to czuje i że prowadząc tę dłoń, tak pełną życia i nieposkromioną, po moim udzie, miała na myśli coś więcej niż tylko zabawę, i pieprzyć Larę, pieprzyć Jake’a, ponieważ kocham cię, Alasko Young, i nic innego się nie liczy, i już otwierałem usta, ale zanim zdążyłem się odezwać, ona powiedziała:
– Labirynt to nie życie ani śmierć. "
|
|
 |
pocałunki miały smak papierosów, mountain dew, wina i chap stick'a.
|
|
 |
a tak w ogóle, co to jest „błyskawiczna śmierć”? jak długo trwa? sekundę? dziesięć?
|
|
 |
jasne, że to głupie tęsknić za kimś z kim się nie układa. ale nie wiem, fajnie było mieć kogoś z kim zawsze mogłaś się kłócić.
|
|
 |
Spędzasz całe swoje życie w labiryncie, zastanawiając się, jak któregoś dnia z niego uciekniesz i jakie niesamowite to będzie uczucie, wmawiając sobie, że przyszłość pomaga ci przetrwać, ale nigdy tego nie robisz. Wykorzystujesz przyszłość, aby uciec od teraźniejszości.
|
|
 |
jak przyjaciele, którzy nigdy... nie złamali traktatu na tak długo. zdecydowali by zatrzymać swoją ulubiona piosenkę.
|
|
 |
myślisz o mnie. te myśli należą do ciebie, ale podążaj za mną.
|
|
 |
to nasza era, bliska do zdobycia.
|
|
 |
oto mój genialny plan aby stworzyć doskonałego człowieka.
|
|
 |
prowadzisz mnie do rozerwania.
|
|
 |
Wieczorami zwijam się z bólu zagryzajac wargi marząc o tym,by stanął On u progu moich drzwi mówiąc,że odległość nie będzie więcej naszym problemem,że będzie już zawsze obok na wciągnięcie moich dłoni,ale wiem ,że tak się nie stanie.Przetrwalismy juz ciezka próbe,lecz boje sie, ze nie przetrwamy tych 200km odległosci.Umieram z tęsknoty i samotnych,pustych wieczorów bez Niego.Wiem,że nie ma czasu,lecz gdy tylko troche go znajdzie od razu wyciąga telefon i pisze,dzwoni.Dziś nasza kolejna rocznica-przypomnial mi o tym już kilka minut po północy,ale Jego osobiście przy mnie brak..-Jeszcze takich AŻ trzy lata-szepnął rozum-TYLKO trzy lata-krzyknęło serce powodując uśmiech na mojej twarzy.Tak,kocham Go z całego serca i wiem, że damy radę || pozorna
|
|
|
|