|
zatem marzycielu, sięgaj ręką celu, życie
przemodeluj, a nie siedź w fotelu
|
|
|
Na chuj mi Twoje zdanie, to nie słowa
zazdroszczą Ja wiem, że do prawdy to masz
nosa, pinokio
|
|
|
Nie mów ze nie, chcesz się wyrwać z tej otwartej
celi żyjesz na kreskę, od poniedziałku do niedzieli.
|
|
|
Już Ci mówię Twoje słowo dzisiaj gówno jest
warte, Myślisz, że jesteś na górze, tak naprawdę
to parter.
|
|
|
co masz w domu ? złote lustro, pozłacane fotele i
co ci z tego jak w głowie tak niewiele
|
|
|
Milion zdań które mówiłeś kręci się wokół mnie
jak po orbicie. teraz nie zmieni mnie już żadna
siła bo Twoje piękno to krzywe odbicie
|
|
|
jestem uśmiechnięty ale tylko z zewnątrz w
środku smutny jak pizda, bo tylko tym sposobem
da się w tym swiecie jakos wytrwac
|
|
|
Wierzę w kumpli, bo dali mi więcej niż pretensje i te wszystkie lekcje razem wzięte, upadki nauczyły wstawać i śmiać się po strzałach po których tu nie jeden by się złamał.
|
|
|
A to, co płynie mi z oczu to ostatnia łza, ostatni
raz tutaj, kurwa, padam by wstać
|
|
|
Postawiona karta na rap i na farta, wysoki
standard na serio nie w żartach. Moi ludzie
wiedzą japy się szczerzą, wyjebane na tych co w
to nie wierzą.
|
|
|
Mam luźne podejście Do życia podchodzę z
bananem na fejsie.
|
|
|
Szczęśliwe dzieciństwo - pół na pół, mama
wszystko by dla mnie dała, ojciec chuj.
|
|
|
|