 |
idąc z mamą przez miasto, nie słuchałam co do mnie mówi, nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. założyłam słuchawki. chciałam, żeby muzyka zagłuszała moje myśli, ale nawet jej to nie wychodziło. zauważyłam, że mama cały czas coś do mnie mówi. 'mamo, czy ty nie widzisz, że ja mam na uszach słuchawki i nie usłyszałam ani jednego słowa, jakie do mnie mówiłaś?' - poinformowałam ją. 'dziewczyno,ogarnij się. jutro idziesz do szkoły' - powiedziała. 'no właśnie. idę do szkoły, ale po co? jego już w moim życiu nie ma i nie będzie. odszedł. jak mam się ogarnąć?!' - krzyczałam ze łzami w oczach. mama westchnęła i mnie przytuliła. 'nie płacz, nie był wart tej przyjaźni' - pocieszała mnie. 'był. to ja nie byłam jej warta. to przeze mnie.' - mówiłam przez łzy. 'co mam zrobić, żeby poprawić ci humor? ' -zapytała. 'zmień mi szkołę. to będzie najlepsze rozwiązanie. nie chcę go widywać codziennie w szkole, nie dam rady. - poprosiłam. / mojekuurwazycie
|
|
 |
Jesteś moją definicją szczęścia
|
|
 |
Dzięki Tobie wiem że życie ma swój cel
|
|
 |
Pragnę być z Tobą już na zawsze,bo wiem, że bez Ciebie nie zasnę :*
|
|
 |
` . Poprawianie poduszki, czy przekręcanie się z boku na bok nie pomoże. Tutaj potrzebne jest Twoje 'dobranoc' . `
|
|
 |
"-Pomyśl – odezwałam się – kocham cię bardziej niż wszystkie inny rzeczy na świecie razem wzięte. Czy to ci nie wystarcza?
|
|
 |
Mogę żyć bez Ciebie tak samo jak mogę nie sypiać, nie jadać, nie oddychać
|
|
 |
Nie widzę Cię, nie słyszę Cię, jednak czuję bicie Twojego serca
|
|
 |
Dotykali się spojrzeniami, a potem karmili natłokiem słodkich słów. Byli szczęśliwi między sobą, nigdy na pokaz.
|
|
 |
ej lala, nie jest słodko? być kurwą, się kurwić, kiedy zmądrzejesz słonko?
|
|
 |
a teraz chciałabym umrzeć. nie, nie mówię tego od tak, bo mam zły humor. owszem, mam, ale nie jest on spowodowany np. tym, że skończyły się wakacje czy innym, równie błahym, powodem. jest on spowodowany utratą przyjaciela. a to coś gorszego, niż koniec wakacji. to coś, co sprawia cholerny ból, który rozpierdala twoją psychikę od środka. w tym przypadku apap czy jakiś inny przeciwbólowy lek nie pomoże. tu potrzeba wsparcia, wypłakanie się w ramię bliskiej ci osoby, którą ja właśnie straciłam. to straszne uczucie, z którym ja nie potrafię sobie poradzić. a jutro? co będzie jutro? zobaczę go na korytarzu i zamiast podbiec do niego i przytulić go na powitanie, przejdziemy koło siebie obojętnie, zapewne nie mówiąc sobie zwykłego 'cześć'. tak, moja przyjaźń ewidentnie się zakończyła. / mojekuurwazycie
|
|
 |
'straciłaś wszystko' . te słowa odbijają się jak echo w mojej głowie. wiedziałam już to wcześniej, ale nie bolało to tak bardzo, dopóki sam mi tego nie powiedziałeś. wiedziałam, że wraz z przyjaźnią straciłam wszystko. bo co jest najważniejsze jak nie przyjaciel? miałam jeszcze jakąś iskierkę, nadziei że to co zjebałam, da się naprawić, że wybaczysz. a teraz? teraz nie dam rady. ja po prostu to wiem. byłeś częścią mojego życia. byłeś zawsze, kiedy cię potrzebowałam. nie dam rady, obojętnie mijać cię na szkolnym korytarzu, rzucając zwykłe 'hej' w twoją stronę. nigdy nie pogodzę się z faktem, że ciebie już w moim życiu nie ma. NIGDY. / mojekuurwazycie
|
|
|
|