głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika skarbeqq

 Wszyscy mamy blizny  zbieramy je przez całe zycie. Blizny po dzicinnych upadkch i szkolnych bójkach  po wyciętym wyrostku i po dziecku wyjętym z brzucha w chwili  kiedy jego serce już przestawało bić. Blizny po chwilach  gdy ciała nas zawodziły  nie spełniając naszych oczekiwań. I blizny wewnątrz  niewidoczne od ostrych odłamków pijackiego krzyku rozpryskującego się po domu jak szkło ze szkolnego okna  od wyzwisk rzucanych w twarz na podwórku. Tych blizn nie pokazujemy nikomu  bo gdy je pokazujemy  ludzie odwracają głowy i zmieniają temat  a w najlepszym wypadku rozpoczynają licytację.

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

"Wszyscy mamy blizny, zbieramy je przez całe zycie. Blizny po dzicinnych upadkch i szkolnych bójkach, po wyciętym wyrostku i po dziecku wyjętym z brzucha w chwili, kiedy jego serce już przestawało bić. Blizny po chwilach, gdy ciała nas zawodziły, nie spełniając naszych oczekiwań. I blizny wewnątrz, niewidoczne-od ostrych odłamków pijackiego krzyku rozpryskującego się po domu jak szkło ze szkolnego okna, od wyzwisk rzucanych w twarz na podwórku. Tych blizn nie pokazujemy nikomu, bo gdy je pokazujemy, ludzie odwracają głowy i zmieniają temat, a w najlepszym wypadku rozpoczynają licytację."

  ... wtedy tak bardzo chce sie żyć. Z tym wszystkim  co cię kocha z człowiekiem  którego się kocha. W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka która dusi  zabija męczy.I wtedy nie można być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

"(...)wtedy tak bardzo chce sie żyć. Z tym wszystkim, co cię kocha,z człowiekiem, którego się kocha. W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka która dusi, zabija męczy.I wtedy nie można być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie

' ... Bo jak   w swiecie  gdzie wszyscy staraja sie przezyc za wszelka cene osadzac tych  ktorzy decyduja sie na smierc? Nikt nie ma prawa ich osadzac. Kazdy zna ogrom swego cierpienia i tylko on sam moze ocenic  czy jego zycie ma sens ... '

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

'(...)Bo jak - w swiecie, gdzie wszyscy staraja sie przezyc za wszelka cene-osadzac tych, ktorzy decyduja sie na smierc? Nikt nie ma prawa ich osadzac. Kazdy zna ogrom swego cierpienia i tylko on sam moze ocenic, czy jego zycie ma sens(...)'

I znów zatęskniłem do bólu  do zwykłego fizycznego bólu  który skręca ciało jak ścierkę i nie pozwala myśleć o niczym innym...

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

I znów zatęskniłem do bólu- do zwykłego fizycznego bólu, który skręca ciało jak ścierkę i nie pozwala myśleć o niczym innym...

 Długo nie odrywała od Niego oczu Ale nie dlatego że bezwiednie uległa jego fascynacji Całkiem celowo. Chciała po prostu zbadać czy wreszcie dozna tego samego wzruszenia jakiego doznawała tu jeszcze kilka tygodni temu. Gdy myślą krążyła koło tamtych spraw.. Nie nic z tych rzeczy. Nie czuła ani tęsknoty za Nim ani w ogóle żadnej melancholii. Najwyraźniej zmieniło się coś w niej samej . Opuścił ją tamten nastrój rozwijał się ówczesny romantyczny czad osuwający Jego i wszystko co Go dotyczyło''

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

"Długo nie odrywała od Niego oczu Ale nie dlatego że bezwiednie uległa jego fascynacji Całkiem celowo. Chciała po prostu zbadać czy wreszcie dozna tego samego wzruszenia jakiego doznawała tu jeszcze kilka tygodni temu. Gdy myślą krążyła koło tamtych spraw.. Nie nic z tych rzeczy. Nie czuła ani tęsknoty za Nim ani w ogóle żadnej melancholii. Najwyraźniej zmieniło się coś w niej samej . Opuścił ją tamten nastrój rozwijał się ówczesny romantyczny czad osuwający Jego i wszystko co Go dotyczyło''

Czy istnieje skala bólu? On wypełnia nas do granic wytrzymałości  a jednak go znosimy.

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

Czy istnieje skala bólu? On wypełnia nas do granic wytrzymałości, a jednak go znosimy.

Ale jak nie dać się sobie  jak walczyć ze sobą  co w sobie zabić  by inne żyło?

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

Ale jak nie dać się sobie, jak walczyć ze sobą, co w sobie zabić, by inne żyło?

 … tak bardzo chce żyć. Z tym wszystkim  co się kocha  z człowiekiem  którego się kocha. W tym ch     m życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka  która dusi  zabija  męczy. I wtedy nie można być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

(…)tak bardzo chce żyć. Z tym wszystkim, co się kocha, z człowiekiem, którego się kocha. W tym ch*****m życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija, męczy. I wtedy nie można być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie

Czy można normalnie żyć z taką przeszłością  jaką ma każdy z nas? Nie wiem. To zależy  jak się do tej przeszłości podchodzi.

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

Czy można normalnie żyć z taką przeszłością, jaką ma każdy z nas? Nie wiem. To zależy, jak się do tej przeszłości podchodzi.

 Wiesz  co sie dzieje  kiedy kogos zranisz? Kiedy kogos zranisz  zaczyna Cie mniej kochac. Taki skutek maja nieostrozne slowa. Ludzie zaczynaja cie mniej kochac.     Atmosfera byla gesta od mysli i rzeczy do powiedzenia. Ale w takich momentach mowi sie tylko Male Rzeczy. Duze Rzeczy sa schowane w srodku  nie wypowiedziane.

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

"Wiesz, co sie dzieje, kiedy kogos zranisz? Kiedy kogos zranisz, zaczyna Cie mniej kochac. Taki skutek maja nieostrozne slowa. Ludzie zaczynaja cie mniej kochac." "Atmosfera byla gesta od mysli i rzeczy do powiedzenia. Ale w takich momentach mowi sie tylko Male Rzeczy. Duze Rzeczy sa schowane w srodku, nie wypowiedziane."

 ...      Słuchaj  cholernie mi jest ta książka potrzebna.     Czy mógłbyś uważać  jak się wyrażasz  Snobku?     Skąd ta pewność  że jestem snob?     Bo wyglądasz na bogatego i głupiego   odpowiedziała zdejmując okulary.     Mylisz się   odparłem.   Jeśli idzie o ścisłość  jestem ubogi i mądry.     Nieprawda  to ja jestem uboga i mądra.   Patrzyła mi prosto w oczy. Jej oczy były brązowe. Zgoda  może i wyglądam na bogatego  ale nie pozwolę  żeby jakaś tam z Radcliffe'u   choćby nawet z ładnymi oczami   nazywała mnie idiotą.     A na czym opierasz przekonanie o swojej mądrości?   zapytałem.     Na tym  że nie poszłabym z tobą na kawę.     Bo ja bym cię nigdy nie zaprosił.     To właśnie dowodzi   wyjaśniła   że jesteś głupi.

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

(...) - Słuchaj, cholernie mi jest ta książka potrzebna. - Czy mógłbyś uważać, jak się wyrażasz, Snobku? - Skąd ta pewność, że jestem snob? - Bo wyglądasz na bogatego i głupiego - odpowiedziała zdejmując okulary. - Mylisz się - odparłem. - Jeśli idzie o ścisłość, jestem ubogi i mądry. - Nieprawda, to ja jestem uboga i mądra. Patrzyła mi prosto w oczy. Jej oczy były brązowe. Zgoda, może i wyglądam na bogatego, ale nie pozwolę, żeby jakaś tam z Radcliffe'u - choćby nawet z ładnymi oczami - nazywała mnie idiotą. - A na czym opierasz przekonanie o swojej mądrości? - zapytałem. - Na tym, że nie poszłabym z tobą na kawę. - Bo ja bym cię nigdy nie zaprosił. - To właśnie dowodzi - wyjaśniła - że jesteś głupi.

   A potem przyszła dżuma. Śmierć wędrowała od zagrody do zagrody  najgroźniejsza była dla dzieci. W niektórych rodzinach poumierały wszystkie  w innych przeżyło jedno albo dwoje. Bardzo wielu twoich przodków było w tym czasie dziećmi  Hansie Thomasie. Ale żadne z nich nie umarło.    Skąd wiesz?  ...     Ponieważ siedzisz tutaj i patrzysz na Adriatyk ...  Prawdopodobieństwo  że ani jeden z twoich przodków nie umarł w okresie dorastanie jest jak jeden do wielu miliardów ...  Wszyscy twoi przodkowie dorośli i mieli dzieci nawet w czsie najpoważniejszych katastrof  a nawet wtedy  gdy śmiertelność wśród dzieci była niewiatygodnie wysoka. Wielu chorowało  ale jakoś się wykaraskali. Tak więc wiele set miliardów razy byłeś o włos od śmierci.

digidigidammm dodano: 23 grudnia 2010

"- A potem przyszła dżuma. Śmierć wędrowała od zagrody do zagrody, najgroźniejsza była dla dzieci. W niektórych rodzinach poumierały wszystkie, w innych przeżyło jedno albo dwoje. Bardzo wielu twoich przodków było w tym czasie dziećmi, Hansie Thomasie. Ale żadne z nich nie umarło. -Skąd wiesz? (...) -Ponieważ siedzisz tutaj i patrzysz na Adriatyk(...) Prawdopodobieństwo, że ani jeden z twoich przodków nie umarł w okresie dorastanie jest jak jeden do wielu miliardów(...) Wszyscy twoi przodkowie dorośli i mieli dzieci nawet w czsie najpoważniejszych katastrof, a nawet wtedy, gdy śmiertelność wśród dzieci była niewiatygodnie wysoka. Wielu chorowało, ale jakoś się wykaraskali. Tak więc wiele set miliardów razy byłeś o włos od śmierci."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć