 |
Wciąż za nim tęsknisz, aż każda komórka twojego ciała za nim krzyczy, i myślisz, że prawdopodobnie umrzesz, chociaż twoja nauczycielka biologii twierdzi, że fizjologiczną niemożliwością jest umrzeć z powodu złamanego serca.
|
|
 |
Zobaczysz mnie wtedy gdziekolwiek nie spojrzysz, usłyszysz mnie nawet jak nie będziesz słuchać.. Czegokolwiek nie dotkniesz, to jakbyś mnie poczuł. To nie jest takie proste zapominać o ludziach..
|
|
 |
On nie chce dziewczyny, która będzie go kochać, która poświęci swoje życie dla niego. On chce dziewczyny, która siądzie mu na kolanach i szepnie do ucha 'pieprz mnie'.
|
|
 |
Tylko tyle zostało z ich miłości. Brak odwagi do szczerej rozmowy i szukanie swoich spojrzeń.
|
|
 |
Czuję się jak człowiek bez ambicji. Jak kobieta pozbawiona resztek kobiecości. Na niczym mi nie zależy. Nic mnie już nie obchodzi. Nic nie rusza. Gdybym tylko mogła, przeleżałabym cały dzień w łóżku, nie drgnąć nawet. Ale tak się po prostu nie da - debil z ulotkami ZAWSZE musi dzwonić do mojego mieszkania. Jakby kurwa nie było 9 innych. Ojciec zawsze zapomni kluczy. Matka nadal dzwoni na domowy. A palić się chce- trzeba wyjść na balkon. No nie da się popłakać i poużalać nad sobą w pełnej samotności.
|
|
 |
A kiedy zaczęła czekać na jego głos w słuchawce, na dotyk jego ręki, zniknął z jej życia. Oni wszyscy tak robią, Prawda?
|
|
 |
Wiesz jak to jest gdy patrzysz na niego i wiesz jak bardzo go kochałaś, ile dla niego poświęciłaś, ile przez niego wycierpiałaś, a on ma cię łagodnie mówiąc w dupie ?
|
|
 |
Wypijając kolejnego Lecha, doszła do wniosku, że może żyć bez niego, a raczej musi. Będzie czuła zajebistą pustkę, której nikt szybko nie wypełni, ale co zrobić. Życie jest niesprawiedliwe... cholernie niesprawiedliwe!
|
|
 |
I dziś, napawając się dymem nikotynowym, zmieniłam w telefonie Twoją nazwę. Już nie jesteś 'kochaniem', a 'błędem mojego życia'.
|
|
 |
Tęsknisz wtedy, kiedy czujesz, że swym krzykiem powyrywałbyś wszystkie drzewa. kiedy czujesz, że spojrzeniem mógłbyś zgasić słońce. tęsknisz wtedy, kiedy masz ochotę swoje łzy zwinąć w kamienie i rzucać nimi o szyby, by rozpadły się na milion drobnych kawałeczków. tak samo, jak rozpada się twoje serce, kiedy ukochana osoba wsiada do pociągu.
|
|
 |
Dziś ciężko mi uwierzyć, jak mogłam być taką idiotką, że pozwoliłam Ci przeniknąć do mojego serca. Że pozwoliłam Ci zawładnąć całym moim życiem. Dziś ciężko mi uwierzyć, że to Twoje oczy były dla mnie otaczającym światem. I wiedz, że ciężko mi uwierzyć, że ktoś taki jak Ty był powodem moich łez wylewanych codziennie w poduszkę. Żałuję, że oddałam Ci serce - teraz chcę je odzyskać. Żałuję, że straciłam tyle czasu wciąż myśląc o Tobie. Tyle mnie ominęło i tyle ludzi odtrąciłam. Dziś żałuję, cholernie żałuję, że Cię szczerze pokochałam... Teraz Cię szczerze nienawidzę. Czuję, że swoim egoizmem wyleczyłeś mnie z samego siebie. Ostatni raz mam Ci coś do powiedzenia - uprzejme SPIERDALAJ.
|
|
 |
I mam nadzieję, że nigdy się już nie spotkamy. Nie chcę Cię zobaczyć, a gdy to się stanie zupełnie przypadkowo, odwrócę głowę i zaśmieję się. Nie, nie z Ciebie. Nie jesteś wart nawet mojego spojrzenia. Zaśmieję się z samej siebie i powiem 'jestem największą idiotką, że to Ciebie kochałam. Nie doceniałam własnej siebie, przecież stać mnie na coś lepszego niż ta nędzna osoba'. Jesteś żałosny samym sobą. Lepiej zajmij się swoim przerośniętym ego do poziomu, bo nie skończysz najlepiej. Nie musisz już nawet żałować. Wiesz co? Najlepiej po prostu zniknij - wyświadczysz przysługę społeczeństwu. Mniej śmieci, czystsze otoczenie. A ja smrodu nie lubię, wybacz.
|
|
|
|