![SHUT UP! I WEAR HEELS BIGGER THAN YOUR DICK.](http://files.moblo.pl/0/4/30/av65_43049_214ac61a002aa5a84fdf4784.jpg) |
SHUT UP! I WEAR HEELS BIGGER THAN YOUR DICK.
|
|
![Wigilia. Czas który spędzamy z rodziną. Moja rodzina to Ty i nasz syn... Niestety nie dla Ciebie.Wolałeś połamać się opłatkiem z bratem który zazwyczaj ma na Ciebie wyjebane potrzebuje Cie wtedy kiedy skończy mu się hajs i matka która nie raz ani nie dwa zwyzywała Cię od najgorszych nie raz wyrzuciła z domu. Wtedy wiedziałeś gdzie mnie szukać. Wiedziałeś że zawsze możesz na mnie polegać. Dziś ważniejsi są koledzy z którymi wieczorem wypijesz browara powspominasz stare czasy. Niby nie mam nic przeciwko ale do jasnej cholery dzisiaj jest Wigilia... Powinieneś być przy swoim dziecku a nie przy kumplach... DateWithDeath](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
Wigilia. Czas który spędzamy z rodziną. Moja rodzina to Ty i nasz syn... Niestety nie dla Ciebie.Wolałeś połamać się opłatkiem z bratem, który zazwyczaj ma na Ciebie wyjebane, potrzebuje Cie wtedy kiedy skończy mu się hajs i matka, która nie raz ani nie dwa zwyzywała Cię od najgorszych, nie raz wyrzuciła z domu. Wtedy wiedziałeś gdzie mnie szukać. Wiedziałeś, że zawsze możesz na mnie polegać. Dziś ważniejsi są koledzy, z którymi wieczorem wypijesz browara, powspominasz stare czasy. Niby nie mam nic przeciwko, ale do jasnej cholery, dzisiaj jest Wigilia... Powinieneś być przy swoim dziecku, a nie przy kumplach... / DateWithDeath
|
|
![Przepraszam że zamiast bukietu róż dostawałaś ode mnie łzy które spływały Ci po policzkach każdego dnia. Przepraszam że zamiast biżuterii dostawałaś ode mnie strach kiedy spóźniałem się kolejny raz na niedzielny obiad. Mamo przepraszam że nie słuchałem Cie nigdy bo zawsze chciałem stawiać na swoim mimo że wiedziałem kolejny raz że to właśnie Ty masz rację. Może nigdy się nie zmienię nie dorosnę ale zawsze będę kochał Cie najmocniej jak tylko potrafię i to Ty Mamo będziesz już zawsze najważniejszą kobietą w moim życiu. Kocham Cie Twój Dawid. niby inny](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
|
Przepraszam, że zamiast bukietu róż dostawałaś ode mnie łzy, które spływały Ci po policzkach, każdego dnia. Przepraszam, że zamiast biżuterii dostawałaś ode mnie strach, kiedy spóźniałem się kolejny raz na niedzielny obiad. Mamo, przepraszam, że nie słuchałem Cie nigdy bo zawsze chciałem stawiać na swoim - mimo, że wiedziałem kolejny raz, że to właśnie Ty masz rację. Może nigdy się nie zmienię, nie dorosnę ale zawsze będę kochał Cie najmocniej jak tylko potrafię i to Ty Mamo będziesz już zawsze najważniejszą kobietą w moim życiu. Kocham Cie - Twój Dawid. | niby_inny
|
|
![Nie przemawia do mnie to że kupiłeś mi kwiaty że wylałeś potok słów na moją osobę zalałeś mnie nimi przygwoździłeś mówiąc po raz setny kocham za dużo tych słów. Mama zawsze mi mówiła:Nie zważaj na to co mówi do Ciebie mężczyzna lecz na to jak trzyma widelec. Mimo tego że tak cholernie Cię kocham muszę odejść dopóki nie zrozumiesz że słów nie rzuca się na wiatr do żadnej z kilku nie wracaj nie łam serca garści dziewczyn daj o sobie zapomnieć skołatanemu sercu nie wracać . maarrtt](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
Nie przemawia do mnie to ,że kupiłeś mi kwiaty , że wylałeś potok słów na moją osobę , zalałeś mnie nimi , przygwoździłeś mówiąc po raz setny kocham, za dużo tych słów. Mama zawsze mi mówiła:Nie zważaj na to co mówi do Ciebie mężczyzna ,lecz na to jak trzyma widelec. Mimo tego ,że tak cholernie Cię kocham , muszę odejść, dopóki nie zrozumiesz ,że słów nie rzuca się na wiatr do żadnej z kilku nie wracaj , nie łam serca garści dziewczyn, daj o sobie zapomnieć , skołatanemu sercu nie wracać . / maarrtt
|
|
![wszystko co zdarza się raz może już nie przydarzyć się nigdy więcej ale to co zdarza się dwa razy zdarzy się na pewno i trzeci .](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
|
wszystko , co zdarza się raz , może już nie przydarzyć się nigdy więcej , ale to , co zdarza się dwa razy , zdarzy się na pewno i trzeci .
|
|
![Zapewnij mnie że nie pokochasz innej. Nie mogę. Dlaczego ? Bo na pewno pojawi się inna która będzie mówić do Ciebie ' mamo ' explosive](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
- Zapewnij mnie, że nie pokochasz innej. - Nie mogę. - Dlaczego ? - Bo na pewno pojawi się inna, która będzie mówić do Ciebie ' mamo '
/ explosive_
|
|
![Nawet wiatr nie daje o sobie znać że jest wciąż obok Nas. Jest jak zaklęty pogrążony w smutku razem z nami. Wszystkie mordki które stoją obok mnie są przygnębione z ich oczu kapią kolejne łzy. Wpatruje się bez wypowiadania słów w jego zdjęcie na pomniku. 6 miesięcy kurwa. Stary jak ten czas leci. rozmawiam z nim w myślach mam tą cholerną nadzieję że On mnie słyszy że patrzy na mnie. Moja siostrzyczka zaczyna tupać nogami z zimna biorę ją na ręce bawi się sznurkami od mojej bluzy kładzie głowę na moim ramieniu a swoją małą rączką ociera mi łzy z policzka. Nie płacz Dawiś. patrzy mi prosto w oczy i zaczyna się jeszcze bardziej smucić. Znów pyta kiedy Sebastian przyjdzie dlaczego jego zdjęcie jest naklejone na pomnik jak zdjęcie Babci setki pytań. Jak wytłumaczyć dziecku że ktoś już nie wróci? Przecież tak się nie da.. niby inny](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
|
Nawet wiatr nie daje o sobie znać, że jest wciąż obok Nas. Jest jak zaklęty, pogrążony w smutku razem z nami. Wszystkie mordki, które stoją obok mnie są przygnębione - z ich oczu kapią kolejne łzy. Wpatruje się bez wypowiadania słów w jego zdjęcie na pomniku. - 6 miesięcy, kurwa. Stary jak ten czas leci. - rozmawiam z nim w myślach, mam tą cholerną nadzieję, że On mnie słyszy, że patrzy na mnie. Moja siostrzyczka zaczyna tupać nogami z zimna, biorę ją na ręce - bawi się sznurkami od mojej bluzy, kładzie głowę na moim ramieniu, a swoją małą rączką ociera mi łzy z policzka. - Nie płacz Dawiś. - patrzy mi prosto w oczy i zaczyna się jeszcze bardziej smucić. Znów pyta kiedy Sebastian przyjdzie, dlaczego jego zdjęcie jest "naklejone" na pomnik, jak zdjęcie Babci, setki pytań. Jak wytłumaczyć dziecku, że ktoś już nie wróci? Przecież tak się nie da.. | niby_inny
|
|
![Sięgam po telefon i wybieram znów jego numer chyba tylko by usłyszeć znów dźwięk poczty. Po sygnale zostaw wiadomość. natychmiastowo odpowiada automat. Zaczynam się znów żalić przeklinać życie i mówić że cholernie tęsknie. Głos coraz bardziej się załamuje pod wpływem chwili a ja kontynuuję swoją wypowiedź mówiąc że On tutaj powinien być kurwa i pić z nami kolejnego kielona. Kolejny raz się rozłączam ile można rozmawiać z ciszą. I kolejny raz telefon ląduje na ścianie. Kolejny raz jestem bezsilny. Mam dziewiętnaście lat nie jestem już dzieckiem a mimo to od kilku miesięcy nie potrafię sobie poradzić ze śmiercią najbliższego przyjaciela. Czy to normalne? Czy to ze mną jest po prostu coś nie tak? niby inny](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
|
Sięgam po telefon i wybieram znów jego numer, chyba tylko by usłyszeć znów dźwięk poczty. - Po sygnale zostaw wiadomość. - natychmiastowo odpowiada automat. Zaczynam się znów żalić, przeklinać życie i mówić, że cholernie tęsknie. Głos coraz bardziej się załamuje pod wpływem chwili, a ja kontynuuję swoją wypowiedź, mówiąc, że On tutaj powinien być kurwa i pić z nami kolejnego kielona. Kolejny raz się rozłączam, ile można rozmawiać z ciszą. I kolejny raz telefon ląduje na ścianie. Kolejny raz jestem bezsilny. Mam dziewiętnaście lat, nie jestem już dzieckiem, a mimo to od kilku miesięcy nie potrafię sobie poradzić ze śmiercią najbliższego przyjaciela. Czy to normalne? Czy to ze mną jest po prostu coś nie tak? | niby_inny
|
|
![nawet nie umiesz spojrzeć mi w oczy i powiedzieć pieprzonego 'cześć' które jest dla mnie wszystkim. zachowujesz się jakbym była zwykłym przechodniem a przecież kurwa byliśmy ze sobą! nie mogę widzieć Cię tak bardzo z bliska bo cały świat obraca mi się do góry nogami a serce wali jak szalone daj mi valium! zatracam się w Twoim wzroku mimo tego że udajesz że mnie nie widzisz. pieprzę to chcę Ciebie w jakiejkolwiek postaci chcę rozegrać to inaczej tak że z wrażenia będziesz wstrzymywał każde mrugnięcie oka by móc patrzeć i tylko patrzeć. mam ochotę podejść do Ciebie i z całej siły przypierdolić Ci w ryj nie miej pytań. tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. strefakwarantannyy](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
nawet nie umiesz spojrzeć mi w oczy i powiedzieć pieprzonego 'cześć' które jest dla mnie wszystkim. zachowujesz się jakbym była zwykłym przechodniem , a przecież kurwa byliśmy ze sobą! nie mogę widzieć Cię tak bardzo z bliska , bo cały świat obraca mi się do góry nogami , a serce wali jak szalone , daj mi valium! zatracam się w Twoim wzroku , mimo tego , że udajesz , że mnie nie widzisz. pieprzę to , chcę Ciebie w jakiejkolwiek postaci , chcę rozegrać to inaczej, tak , że z wrażenia będziesz wstrzymywał każde mrugnięcie oka , by móc patrzeć i tylko patrzeć. mam ochotę podejść do Ciebie i z całej siły przypierdolić Ci w ryj - nie miej pytań. tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. / strefakwarantannyy
|
|
![A wypierdalaj byle komu nie będę pozwalać się wkurwiać.](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
|
A wypierdalaj, byle komu nie będę pozwalać się wkurwiać.
|
|
![uzależniłeś mnie od siebie i od papierosów. Ty mnie kosztujesz niewyobrażalną ilość łez a szlugi niewyobrażalną ilość pieniędzy.](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
|
uzależniłeś mnie od siebie i od papierosów. Ty mnie kosztujesz niewyobrażalną ilość łez,
a szlugi niewyobrażalną ilość pieniędzy.
|
|
![Znów się nie wyspałem. Wróciłem nad ranem do domu jeszcze przed progiem przywitał mnie Ojciec w ręku trzymał list zaadresowany do mnie. Poznałem natychmiastowo od kogo jest po piśmie. Otworzyłem go najszybciej jak potrafiłem i zacząłem czytać. Ojciec nie odrywał ode mnie wzorku chciałem w tym liście znaleźć wątek w którym będzie wychodzę jutro kup browary i czekaj na mnie na ławce. nie było tam tego. Było coś innego coś gorszego nie tylko dla mnie. Miał mieć drugą rozprawę. Drugie rozpatrzenie całej sprawy co łączyło się z jednym wyższy wyrok więcej zeznań świadków którzy swoją prawdę wyssali z palca i problem że każdy z naszej ferajny może trafić za kraty. Zaczynam odliczać dni do rozprawy nie uciekam. Nie mogę zostawić go samego. zaczynam mówić sam do siebie ręce mi się trzęsą. Wypuszczam z rąk list który upada na ziemię wraz z upadkiem kartki papieru prysła nadzieja. niby inny](http://files.moblo.pl/0/4/1/av65_40178_belly415714.jpg) |
|
Znów się nie wyspałem. Wróciłem nad ranem do domu, jeszcze przed progiem przywitał mnie Ojciec - w ręku trzymał list zaadresowany do mnie. Poznałem natychmiastowo od kogo jest, po piśmie. Otworzyłem go najszybciej jak potrafiłem i zacząłem czytać. Ojciec nie odrywał ode mnie wzorku, chciałem w tym liście znaleźć wątek, w którym będzie - wychodzę jutro, kup browary i czekaj na mnie na ławce. - nie było tam tego. Było coś innego, coś gorszego nie tylko dla mnie. Miał mieć drugą rozprawę. Drugie rozpatrzenie całej sprawy co łączyło się z jednym - wyższy wyrok, więcej zeznań, świadków, którzy swoją prawdę wyssali z palca i problem, że każdy z naszej ferajny może trafić za kraty. - Zaczynam odliczać dni do rozprawy, nie uciekam. Nie mogę zostawić go samego. - zaczynam mówić sam do siebie, ręce mi się trzęsą. Wypuszczam z rąk list, który upada na ziemię - wraz z upadkiem kartki papieru, prysła nadzieja. | niby_inny
|
|
|
|