 |
powiedział, że zawsze będzie mnie kochał. kłamał.
|
|
 |
budzisz się pewnego wieczora, siadasz na brzegu łóżka, obiecując sobie, że łzy które ocierasz, są tymi ostatnimi.
|
|
 |
morda w piasek i kiełkuj szmato.
|
|
 |
twarda dupa, to standard tutaj.
|
|
 |
mam Cię w dupie, nie spierdol tego!
|
|
 |
a teraz sobie znikam, sobie nie istnieję.
|
|
 |
i gdyby ktoś jakiś czas temu powiedział mi, że spotka mnie coś takiego, zaczęłabym mu się śmiać prosto w ryj.
|
|
 |
i życzę Ci szczęścia, choć tak naprawdę Cię nie cierpię.
|
|
 |
dziś jest dobry dzień, aby się najebać synu.
|
|
 |
bez pierdolenia bzdur, to co myślę mówię wprost.
|
|
 |
nie byłeś w tym wszystkim poważny. z moich uczuć urządziłeś kpinę.
|
|
 |
wyglądał jak miłość, choć jebał fałszem.
|
|
|
|