 |
rzygam jak patrzę na swoje ostatnie wpisy, sa okropne, dziękuję.
|
|
 |
moje oczy są oczami wariata, kiedy spotykają się z Twoimi oczami. :)
|
|
 |
radykalne zmiany tak z dnia na dzień, cos czego pragnę ale boje sie wykonac. a niby zycie nie zna granic.
|
|
 |
w kilka dni nie zmienie swojego życia? czemu? bo nie mam odwagi.
|
|
 |
a nie mówiłam że szybko wrócę?:D musiałam na BARDZO KRÓTKA CHWILECZKĘ dac se spokój, ot tak minuta zwątpienia i zawieszka. no ale juz jestem. nadal nie jestem człowiekiem którym byłam kiedyś, ale life zawsze spoko. :)
|
|
 |
Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę brata piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Ostrowskiego, a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego.' Warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś?!' Ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' Szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. 'Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia!' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. 'Zostań.' Szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań./ gisbu
|
|
 |
chciałabym żeby ktoś na złość zamknął nas w jednym pomieszczeniu, abyśmy mogli powiedzieć sobie prawdę.
|
|
 |
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
Potrafię wygrać z każdym lecz przegrywam ze sobą.
|
|
 |
jestem tu codziennie, ale nie wiem co pisać, taka jest prawda. każdy z nas nie ma idealnego życia, ale nie oto mi tu chodzi, ja nie pisze bo nie mam co. jednak na myśl nasuwa mi sie myśl że ludzie wylewają tutaj wiele emocji, to jest jak pamiętnik. sama nie wiem czy przy radykalnych zmianach pisałabym cos tutaj, to sie okaże :) szkoda tylko że każdy z nas w tym pamiętniku ma same złe wspomnienia, kiedy, no kiedy w waszych pamiętnikach pojawi się cos dobrego? :) a propos, ide pisac pamiętnik, heja
|
|
|
|