 |
Powiem o tym ostatni raz od początku do końca. A później dam sobie radę.
|
|
 |
Najgorzej jest w te cholerne wieczory, kiedy nie możesz zasnąć i przypominasz sobie jak bardzo masz zjebane życie. I nie, nie płaczę wtedy bo chce. Łzy same cisną się do oczu na myśl o tym, że nigdy chyba nie będzie już dobrze. /stylovaa
|
|
 |
Kłótnie zniszczyły wiele relacji na mej drodze. Ale cóż - wiem, co myślę. Nie na wszystko się zgodzę
|
|
 |
wieczór po sylwestrze , pusto , ciemno , biało , a ty mała idź pewnym krokiem z piwem w ręku i mów że niedługo wszystko sie ułoży ./paluch_taak /paluch_taak
|
|
 |
Chciałabym móc wylogować się z tego życia i móc zacząć od nowa. Założyć nowe konto. Zmienić się. Edytować. Byłoby bajecznie, bo nie powtórzyłabym już tych błędów. [ stylovaa ]
|
|
 |
Przyjaciółko. Za to, że wciąż jesteś, mimo tego, że czasem jest to trudne. Nie umiem napisać tego tak, żebym mogła wyrazić wszystko. Ale Ty wiesz. Ty zawsze wiesz. Dziękuję. Kocham cię. [N,L]
|
|
 |
A świat nadal będzie się kręcił, życie dalej będzie trwało. Będzie mnóstwo szczęśliwych chwil. Będzie zajebiście. Nawet bez niego.
|
|
 |
Zdawało mi się, że miłość potrafi wydzielać same pozytywne emocje. Ty uświadomiłaś mi, że to nieprawda.
|
|
 |
Myślałam, że go znam, może nie wiem o nim wszystkiego, ale wiem bardzo dużo. Wierzyłam, że łączy nas jakaś niewidzialna nić, że wiem, co on chce mi powiedzieć, że wiem co czuje. Ufałam, że jest człowiekiem, którego niesamowicie szybko uczyniłam tak ważnym w swoim życiu, człowiekiem, któremu we wszystko wierzyłam, któremu na mnie w pewien sposób zależy, człowiekiem, którego pamiętałam. Myliłam się.
|
|
 |
W ręku obracała bransoletkę, którą zawsze starała się mieć, kiedy się z nim spotykała. W tej chwili nie potrafiła się uśmiechnąć, nie potrafiła się rozpłakać. Bransoletka wciąż kręciła się między jej palcami, a godziny mijały.
|
|
 |
Wszystko okazało się kłamstwem. Wszystko w czym pokładała nadzieje, wszystko na czym podpierała swoją wciąż słabą psychikę. Dlatego ostatniego wieczora tak wiele razy piła za prawdę.
|
|
 |
Zbyt długo to we mnie siedziało, by mogło się obejść bez echa.
|
|
|
|