 |
Jeżeli boisz się usłyszeć jak bardzo cierpiałam kiedy nie było Cię przy nie, to nie martw się, ja o niczym Ci nie opowiem. Ból schowam w sobie, w smutne oczy postaram się wlać radość, a na ustach namaluję uśmiech. Postaram się ukryć cierpienie tak żeby nam nie przeszkadzało. One wypełnia mnie niemalże całą, ale nie bój się, ja znajdę miejsce na szczęście. Serce poskładam w całość, a Ty mi pomożesz w tym samą swoją obecnością. Uzdrowisz też duszę, zabierzesz tęsknotę. Pomożesz mi normalnie żyć, jeżeli tylko wrócisz. Więc nie bój się, już więcej nie będę Cię o nic oskarżać, już przecież wiesz o moim smutku i zmarnowanych dniach, a ja oszczędzę Ci wszelkich szczegółów. Obiecuję, że nie będę ciągle wracać do tego jak źle czułam się kiedy starałam się nie rezygnować z życia. Nie chcę żeby te wspomnienia nas zniszczyły, żeby stanęły między nami blokując dostęp miłości. Nie pozwolę na to, zobaczysz. / napisana
|
|
 |
Nie powinniśmy ciągle odwracać się za siebie. Nie powinniśmy żyć przeszłością. Ja wiem, ja o tym wszystkim wiem, ale często jeszcze tak trudno mi żyć teraźniejszością. Przeszłość była prostsza, radośniejsza. Mam wrażenie, że wtedy wszystko układało się lepiej, a teraz nagle ktoś zabrał wszystkie barwy, ukradł słońce i sprawił, że ciągle pada deszcz. Teraźniejszość sprawia, że przeraźliwie boli mnie serce, a dusza nie wytrzymuje całego tego napięcia. Teraźniejszość i perspektywa przyszłości maluje na mojej twarzy strach, bo niczego nie jestem pewna. Boję się, że nie nadejdzie dzień, w którym odnajdę sens swojego życia. Boję się normalnie żyć, boje się ruszyć z miejsca. Tylko co za ironia, bo znudziło mi się tkwienie w jednym martwym punkcie i patrzenie jak ucieka mi czas. Tak często mam wrażenie, że moje życie jest jakąś dziwną grą, dla której nikt nie przewidział zasad, a ja sama po prostu się w nim gubię - jak małe wystraszone dziecko. / napisana
|
|
 |
Tak wiele kobiet spotkałem w swoim życiu, lecz to tylko Ty potrafiłaś dać mi największe szczęście. Nie obchodziło Cię nic, prócz miłości, jaka biła z naszych serc. Twój uśmiech, choć delikatny, dawał mi pewność, że bezpieczeństwo znalazłaś właśnie w moich ramionach. Nie musiałaś mówić jak wiele dla Ciebie znaczę, wystarczyło, że przytuliłem głowę do Twojej piersi, a serce mówiło za Ciebie. Wychodzę na spacer poprzez warszawskie alejki i wzrokiem wciąż szukam Ciebie. Podążam poprzez ulice wspomnień, które razem tworzyliśmy, lecz nigdzie nie mogę Cię dostrzec. Wiem, że w końcu nasze spojrzenia się spotkają, a serca zabiją mocniej. Muszę być cierpliwy, tak jak wtedy, gdy powiedziałaś, że muszę poczekać byś była moją na zawsze./mr.lonely
|
|
 |
Nie potrzeba wiele. Wystarczy, że spróbujesz przyjść do mnie i opowiesz mi o tym, co leży Ci na sercu. Ja wysłucham wszystkiego, zaparzę Ci Twoją ulubioną kawę i będę tylko dla Ciebie. Poświecę Ci dzień, noc, dwie. Poświecę Ci tyle czasu ile tylko potrzebujesz. Czekam już tak długo, tyle tygodni, miesięcy, czasem zdaje mi się, że czekam na to całą wieczność. Na przemian rezygnuję i zaczynam walczyć. I to wszystko dla Ciebie, bo nie widzę swojego życia, w którym nie ma Twojej osoby. Składam swoje złamane serce w całość żeby mogło kochać Cię jeszcze bardziej. Chcesz? Nauczę Cię miłości. Razem nauczymy się żyć od nowa, pokonamy wszystkie przeciwności. Wierzę, że tego chcesz, więc niepotrzebnie się boisz. Przyjdź, ja tutaj jestem i z niecierpliwością wypatruje przez okno czy czasem do mnie nie jedziesz. Och, a wiesz? Często w nocy nie mogę spać, bo tak bardzo tęsknie za Tobą, mój kochany. Wracaj już. / napisana
|
|
 |
Powiedz mi, dlaczego się tniesz? Po co tak naprawdę to robisz? Wytłumacz mi czy rzeczywiście każda rana, którą sama sobie zadałaś przyniosła Ci ulgę, czy moment kiedy żyletka rozcinała Twoje ciało, a krew wylewała się na zewnątrz sprawił, że poczułaś się lepiej, a wszystkie problemy uciekły. Popatrz na swoje ciało, policz wszystkie rany oraz blizny i zastanów się czy dzięki temu zrobiło Ci się lżej na duszy. Czy samookaleczanie to naprawdę taki cudowny sposób na wyjście z dołka? Bo ja nie sądzę. Mi się wydaje, że to tylko zwyczajne pogrążanie się w depresji. Popatrz na siebie jeszcze raz. Popatrz jak zniszczyłaś swoje ciało. Chciałabyś aby za kilkanaście lat Twoje dziecko robiło to samo? Proszę Cię, obudź się wreszcie, nie tnij się i pozwól komuś aby Ci pomógł. Sama nie dasz rady, a cięcie się też Ci nie pomoże. Po prostu nie pomoże. / napisana
|
|
 |
Każdego dnia czekam. Na uśmiech, na wiadomość, na spotkanie. Nie poddaję się, ale też nie walczę. Czekam. Łudzę się, że pewnego dnia podejdziesz i powiesz, że czujesz to samo, że tęsknisz, że czegoś ci brakuje, że spróbujesz pokochać. Czekam, choć ta opcja z góry jest już przegrana. Żyję nadzieją, że może jutro dostrzeżesz w moich oczach coś więcej, jakiś błysk, iskierkę, dzięki której zrozumiesz, że potrzeba ci właśnie mnie. Czekam. Nie spiesz się. Jutro też będę to robić. [ yezoo ]
|
|
 |
Moje szczęście? Ma niebieskie oczy i serce, którym kocha mnie najmocniej na świecie.
|
|
 |
Możesz zobaczyć to, czego inni nie widzą. Wystarczy, że uniesiesz wzrok ponad horyzont./ Małpa
|
|
 |
Wiesz jaki mam mętlik w głowie? Wiesz ile myśli męczy mnie każdego cholernego dnia? Co ja mam z tym zrobić? Jak mam sobie poradzić z uczuciem, że muszę walczyć, ale chyba nie mam już sił i chyba nie wiem jak. Poddać się? Mam zrezygnować czy dalej kolejne miesiące trwać w tym i próbować jakoś działać, próbować być przy Tobie? Powiedz mi, proszę powiedz, bo ja nie umiem sama poradzić sobie ze swoim życiem. Tak długo burzyłam mury, które stawiałeś przede mną, tak długo starałam się do Ciebie dotrzeć i rozjaśnić Twoje niebo, przepędzić wszystkie chmury i powiesić na nim słońce. Zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej, ale kto chciał tego dla mnie? Moje chore serce nie jest w stanie wytrzymać wszystkiego, nie jest w stanie unieść takiej tęsknoty. Pomóż mi jakoś, wykańczam się tutaj. / napisana
|
|
 |
czuję,jak serce krwawi,całe życie spadło na dno. łzy skraplają się po bladych policzkach. kolejna noc bezsenna,kiedy ból nie pozwala mi zasnąć. tak wiele myśli krążą w mojej głowie,tak wiele pytań chcę Ci zadać,ale czy usłyszysz mój głos? dlaczego odwracasz wzrok,kiedy cierpię? gdzie jesteś dziś? z Tobą świat był piękny,bez Ciebie odczuwam,że opadam coraz niżej. wróć i pokaż mi po raz kolejny,czym jest szczęście. pomóż mi wstać i stawiać kroki,jak dawniej. wskaż drogę,którą muszę przejść bez Ciebie.
|
|
|
|