 |
Chciałabym, żebyś był teraz tutaj ze mną, żebym mogła się do Ciebie przytulić, żebym mogła z Tobą porozmawiać…żebym po prostu mogła cieszyć się Twoją obecnością…bo Ty jesteś moim szczęściem..
|
|
 |
mój boże, jesteś dla mnie wszystkim!
|
|
 |
hej łobuzie, uśmiechnij się :)
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje. Wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję teraz. Czarne jak heban pierdolone orchidee. I biała gleba muszę je pozbierać.
|
|
 |
i nawet jeśli jutro nie zobaczę twojej twarzy to nic się nie zmieni.. nikt nie może zająć twojego miejsca.
|
|
 |
a pokochasz dziewczynę z bliznami?
|
|
 |
Zakochiwałam się w nim tak, jakbym wpadała w sen: najpierw powoli, a potem nagle i całkowicie. - Gwiazd Naszych Wina
|
|
 |
a jeśli wróci? jeśli spojrzy ci w oczy i powie, że cię kocha? wymiękniesz.
|
|
 |
obiecaj mi, że nic się nie zmieni.
|
|
 |
Gdybym miała teraz wybrać między Tobą a spełnieniem choćby jednego życzenia wybrałam bez wahania Ciebie. W Tobie, odkąd tylko pamiętam, było coś, co dawało mi szczęście. Nie liczyło się to gdzie jesteśmy, jacy jesteśmy. Nie liczyło się nic poza miejscem, w którym splatały się nasze dłonie emanując przy tym ciepłem, dostającym się prosto do serca. Tylko to było ważne, pamiętasz? To, że patrzyliśmy sobie w oczy i oddychaliśmy wspólnym powietrzem, a każdy jego haust przepełniony cząsteczkami uśmiechu był bardziej wyraźnym wyrazem miłości niż jakiekolwiek 'kocham', które wypowiadaliśmy do siebie nie raz szeptem. Nie było nic bardziej oczywistego niż my, a to było dla mnie spełnieniem wszystkich marzeń. Właśnie dlatego wybrałabym Ciebie. Bez wątpienia. /dontforgot
|
|
 |
Tylko tu i tylko teraz bądź. Chłód naszych uczuć przedarł się już na zewnątrz. Nie umiem opanować drżenia rąk, tylko już nie wiem, czy z zimna, czy z desperackiego pożądania choćby muśnięcia twojej twarzy. Nie obiecuj mi, że nigdy nie zapomnisz. To przecież odejdzie, z czasem zniknie nie tylko z naszego życia, ale też z iskier w oczach i pamięci. Nie musisz kłamać. Nie tego oczekuję od ciebie w tym ostatnim spotkaniu, przypominającym śmierć z zamarznięcia. Nie tego nam dziś potrzeba, więc ja też powiem tylko prawdę. Dziś po raz pierwszy - i równocześnie ostatni - zaleje nas fala szczerości, w której razem utoniemy, tym razem nie łapiąc się żadnej brzytwy, ani nawet nie szukając wzajemnie swoich dłoni. Nic już nie będzie takie samo, ale nic się nie zmieni. Mnie tylko przestaną drżeć ręce. Serce już nie musi. Serca już dawno we mnie nie ma. /dontforgot
|
|
|
|