 |
Głupi telefon. Potrafi milczeć godzinami. A kiedy zadzwoni, myślę, że to właśnie Ty. Rozlewam gorącą herbatę, idąc szybko z kuchni do pokoju. A później okazuje się, że to tylko przypomnienie o tym, że za kilka głupich dni zablokują mi konto.
|
|
 |
wciąż cierpię patrząc na zegarek i widząc jak dużo czasu jeszcze zostało do spotkania z Tobą
|
|
 |
wciąż cierpię patrząc na zegarek i widząc jak dużo czasu jeszcze zostało do spotkania z Tobą
|
|
 |
To ona pierwsza wzieła go za reke, tak naturalnie, jakby ta reka zawsze do niej nalezała, a on odchylił do tyłu jej twarz i mocno pocałował, jakby całowali sie zawsze i jakby nikt inny nigdy tego nie robił.
|
|
 |
Siedziałam z nim w jego pokoju, oglądaliśmy jakiś film. położyłam głowę na jego kolanach a on bawił się moimi włosami. kiedy nagle z hukiem wpadł do pokoju jego starszy brat. - gołąbeczki, nie za dobrze wam ? - zapytał siadając koło nas. - wypad stąd. - zadarł się mój chłopak. uciszyłam go tłumacząc że przecież nic się nie dzieje. kiedy jego braciszek zaczął gadać że jestem ładna że z chęcią by mu mnie odbił i inne pierdoły. nawet nie zdążyłam ogarnąć kiedy moje ciacho wstało przywaliło mu i wywaliło z pokoju. kocham jego zazdrość.
|
|
 |
Siedziała na korytarzu wśród kumpli z klasy. Nagle dostała sms'a . " pięknie dziś wyglądasz " . Odpisała " kto ty? " Po chwili doszła odpowiedź " spójrz przed siebie ... " siedział na ławce i uśmiechał się słodko
|
|
 |
powiedziała ' nie spierdol tego ' patrząc mu głęboko w oczy . chwycił ją za szyję , przyciągnął do siebie i zbliżając się powoli do jej ust dodał ' nie spierdolę . ' odepchała go i patrzą mu w oczy wyszeptała ' nie wierzę ' spuszczając głowę w dół . silnie złapał jej ręce i zaczął ją namiętnie całować , ręką przeplatał jej włosy w swoich palcach a drugą trzymał ją za szyję . ' teraz wierzysz ? '
|
|
 |
Śnił mi się dzisiaj mój ślub. Byłam piękna : moje włosy nigdy nie wyglądały tak dobrze, miałam perfekcyjny makijaż , bukiet białych róż, długi welon i suknię&To była suknia dla księżniczki z bajki, z białego jedwabnego tiulu, ze spódnicą z wielu warstw i dopasowaną górą z satyny, błyszczącej od maleńkich, ręcznie naszywanych kryształków. Kiedy tata odprowadzał mnie do ołtarza nie wiedziałam, kto na nie czeka. Widziałam tylko tył tej postaci. Wspaniały smoking pomyślałam. Kidy już dotarliśmy przed ołtarz zobaczyłam ciebie. Powitałeś mnie słowami : Nareszcie zjawiła się kobieta, na którą czekałem całe życie.
|
|
 |
ten jego cudowny uśmiech pojawiający się na twarzy, gdy szłam w jego stronę < 3
|
|
 |
Obiecuję Ci, że którejś letniej nocy wracając z imprezy środkiem ruchliwej ulicy ze szpilkami w rękach wykrzyczę wszystkim jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
dwóch rzeczy na tym świecie nigdy nie rozkminie, matmy i Ciebie.
|
|
 |
objął mnie i przyciągnął do siebie. położyłam głowę na Jego piersi, wsłuchując się w bicie Jego serca. szeptem, wprost do ucha, złożył mi deklarację tego, jak bardzo tęsknił. zamknęłam oczy. ze szczęścia.
|
|
|
|