 |
No i widzisz, myślałem, że wszystko się ułoży jakoś,
no kurwa nie wyszło
|
|
 |
A nie do twarzy Ci, gdy uśmiech zakrył smutek przez zawód
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy nie wierzy w Ciebie nikt?
|
|
 |
Zanim odejdę, nim odejdę stąd
Chwyć za rękę mnie, złap za rękę mą -
Pójdziemy razem tam, chaos nigdy nas nie dosięgnie.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci piękne emocje, chwyć moją rękę, uważaj bo cieknie po niej czerwień - krew od pocięć
|
|
 |
dziś zamknij oczy i policz do dziesięciu pstryczek nim otworzysz je życie nabierze sensu i kolory tęczy znów chwycisz bez trudu bo życie to największy ze wszystkich cudów
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje
|
|
 |
“Dorośli” - mówią mi - “dorośnij” . Wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności
|
|
 |
Wiem doskonale, ile kosztuje samotność
|
|
 |
Jest czwarta czterdzieści, niedziela
Starasz się jakoś myśli pozbierać
Miałeś nie pić, ale na teraz
To jedyny pomysł jaki masz
|
|
 |
Tylu rzeczy nie wiem na pewno, wątpię w coś nieustannie
Ale kiedy robi się ciemno, wiem to na pewno… noc jest dla mnie!
Kiedy niebo ciemnieje nade mną, czasem mi ciężko, czasem mi fajnie
|
|
 |
Odpycha nas w nas nawzajem dziś to samo co nas przyciągało i to było za mało
|
|
|
|