|
na środku ulicy , postawiła 50 tymbarków ,po kolei otwierała każdy. Szukała, kapsla który, nie będzie myślał pozytywnie, kapsla, który ją zrozumie. uważasz, że znalazła? skończyła na pierwszym, pod którym narysowane było serce. ♥
|
|
|
Zapalić papierosa z zawartością radości zamiast nikotyny.
|
|
|
Jeszcze długo będę odwracać głowę Na dźwięk Twojego imienia. Jeszcze długo wśród tłumu będę szukać Twojego cienia.
|
|
|
tylko , że zawsze w tle był jeszcze sms od Ciebie.
|
|
|
I żebyś przyszedł do mnie na lekcje, powiedział nauczycielowi, który właśnie prowadził zajęcia, że masz zajebiście ważną misję do załatwienia, będącą sprawą, życia lub śmierci. Nauczyciel stałby jak wmurowany, patrząc na Ciebie jak na kosmitę. Ty podbiegłbyś do mojej ławki i położył na Niej małą, zwiniętą karteczkę. Nie mógłbyś od tak sobie pójść, więc pocałowałbyś mnie lekko. Wychodząc za drzwi, patrzyłbyś na mnie, a na koniec krzyknąłbyś głośne 'Kocham Cię!'. Siedziałabym, do dzwonka, z uśmiechem na twarzy, wciąż ściskając w ręce liścik 'to do wieczora, kotek’
|
|
|
nawet, gdybym się jeszcze raz w kimś zakochała, to nigdy nie będzie taki sposób, w jaki kochałam Ciebie.
|
|
|
I znowu rodzi się ta pieprzona potrzeba bycia z kimś, bo samemu nie daję się rady..
|
|
|
Chciałabym: Być z kimś, z kim będzie mi dobrze... Komu, będę potrzebna i najważniejsza w jego życiu... Kto, będzie mnie kochał, szanował, opiekował się mną i troszczył się o mnie... Kto, zawsze będzie miał dla mnie czas... Kto, będzie walczył o nasz związek... Kto, pomimo wszystko zawsze będzie po mojej stronie... Kto, będzie ze mną zdobywał doświadczenia życiowe... Kto, będzie tęsknił za mną, będąc jeszcze przy mnie... Kto, będzie wierny i oddany... Kto, będzie potrafił mnie wysłuchać...Kto, będzie mnie wspierał w trudnych chwilach... Kto, słowami i gestami będzie wypełniał moje serce wiarą i nadzieją... Kto, będzie starał się mnie zroumieć i będzie wyrozumiały... Od którego, nigdy nie usłyszę przykrego słowa...
|
|
|
Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy
|
|
|
Bo stoisz na półce do której ja się nigdy nie dostanę .
|
|
|
on się jej przyglądał ona spokojna na zewnątrz, w środku nie już, bo on ma coś w tym swoim spojrzeniu.
|
|
|
nie zależało mi tak bardzo na chodzeniu za rączkę, przytulaniu się. chciałam jedynie zakochać się, znaleźć miłość. osobę z którą zapragnę spędzić resztkę swojego życia. chciałam jedynie osoby która obdarzy mnie tak wielkim i silnym uczuciem jakim darzę ją. zamiast tego otrzymałam kolejny cios w serce, kolejny przyklejony plaster, który non stop się odkleja .
|
|
|
|