głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika silenciosa.lullaby

  a ty masz jakież życzenia  księżniczko.   mam. chce żebyś był.. a nie bywał.

cwiartki6przez9 dodano: 17 stycznia 2011

- a ty masz jakież życzenia, księżniczko. - mam. chce żebyś był.. a nie bywał.

gdy chodzi o uczucia  ilością nie można nadrobić jakości.

cwiartki6przez9 dodano: 17 stycznia 2011

gdy chodzi o uczucia, ilością nie można nadrobić jakości.

to nie działa tak  że dzisiaj chcesz  jutro masz.   cwiartki6przez9

cwiartki6przez9 dodano: 17 stycznia 2011

to nie działa tak, że dzisiaj chcesz, jutro masz. \ cwiartki6przez9

jak wiele musimy powiedzieć  by nas słyszano w chwili  gdy milczymy.

cwiartki6przez9 dodano: 17 stycznia 2011

jak wiele musimy powiedzieć, by nas słyszano w chwili, gdy milczymy.

pozbyłam się sentymentów  starych gratów i wspomnień. w końcu czuje  że żyję!   cwiartki6przez9

cwiartki6przez9 dodano: 17 stycznia 2011

pozbyłam się sentymentów, starych gratów i wspomnień. w końcu czuje, że żyję! \ cwiartki6przez9

chorowicie.  .

cwiartki6przez9 dodano: 17 stycznia 2011

chorowicie. -.-

najbardziej w pamięci utkwił mi wieczór  gdy przygotowałam kolację i upiekłam Twój ulubiony sernik tylko po to  aby w całym mieszkaniu było czuć jego nieskazitelny zapach. wszedłeś i odsuwając mi krzesło jak wymarły już gatunek dżentelmenów  poprosiłeś żebym usiadła. po chwili namysłu stwierdziłeś  że nie jesteś głodny. że zadowolisz się mną.   jeżeli zabierzesz mnie do sypialni to obiecuję nie nakruszyć.   wyszeptałeś. doskonale wiedząc  że nawet umierająca z głodu nie będę w stanie Ci odmówić.

abstracion dodano: 17 stycznia 2011

najbardziej w pamięci utkwił mi wieczór, gdy przygotowałam kolację i upiekłam Twój ulubiony sernik tylko po to, aby w całym mieszkaniu było czuć jego nieskazitelny zapach. wszedłeś i odsuwając mi krzesło jak wymarły już gatunek dżentelmenów, poprosiłeś żebym usiadła. po chwili namysłu stwierdziłeś, że nie jesteś głodny. że zadowolisz się mną. - jeżeli zabierzesz mnie do sypialni to obiecuję nie nakruszyć. - wyszeptałeś. doskonale wiedząc, że nawet umierająca z głodu nie będę w stanie Ci odmówić.

a gdy wychodzi z mojego mieszkania od razu zbieram z podłogi moją sukienkę wraz z bielizną i zaczynam je prać  aż do upadłego by tylko zmyć z nich Twój zapach  których przesiąknęły poprzedniej nocy. biorę długą kąpiel  łudząc się  że pomoże mi to zmyć z siebie Twój dotyk. na zakończenie dnia idę na długi spacer i zaciągając się dopalającym już się papierosem robię sobie mini psychoterapię  perswadując sobie z podświadomości każde z Twoich słów. przecież nie mogę się przyzwyczaić. przecież nie mogę znowu się przywiązać  a później cierpieć jak mały szczeniak oddany do schroniska przez swojego właściciela.

abstracion dodano: 17 stycznia 2011

a gdy wychodzi z mojego mieszkania od razu zbieram z podłogi moją sukienkę wraz z bielizną i zaczynam je prać, aż do upadłego by tylko zmyć z nich Twój zapach, których przesiąknęły poprzedniej nocy. biorę długą kąpiel, łudząc się, że pomoże mi to zmyć z siebie Twój dotyk. na zakończenie dnia idę na długi spacer i zaciągając się dopalającym już się papierosem robię sobie mini psychoterapię, perswadując sobie z podświadomości każde z Twoich słów. przecież nie mogę się przyzwyczaić. przecież nie mogę znowu się przywiązać, a później cierpieć jak mały szczeniak oddany do schroniska przez swojego właściciela.

Minęło kilka lat jak odszedł. Zginął w wypadku samochodowym kiedy jechał z rodzicami na wakacje . Do tej poty nie spojrzała na innego   tłumacząc wszystkim że nadal z nim jest . Kiedy przyjaciółki chciały poruszyć ten temat   zaczynała wrzeszczeć że przecież nie zerwali   że się kochali i nadal kochają   a ona tylko czeka na śmierć żeby w końcu zobaczyć go po   wakacjach  . Było jej strasznie cieżko   jednak pare dni temu poznała chłopaka który był dla niej dobry   miły   był mega przystojny . Czuła że zaczyna się w nim zakochiwać   jednak wmawiałą sobie   że nie może że ma chłopaka i że to nie jest fer . Pewnej nocy   przyśnił się jej zmarły chłopak   przytulił ją strasznie mocno do siebie   powiedział że bardzo chciałby żeby była szczęśliwa   że jego już nie ma   że ma całe życie przed sobą i że może spędzić je z tym chłopakiem   powiedział że sprawdził go dokładnie i ma co do niej poważne plany   poprosił żeby o nim nie zapominała ale aby zaczęła żyć swoim życiem.  rastaa.zioom

rastaa.zioom dodano: 17 stycznia 2011

Minęło kilka lat jak odszedł. Zginął w wypadku samochodowym kiedy jechał z rodzicami na wakacje . Do tej poty nie spojrzała na innego , tłumacząc wszystkim że nadal z nim jest . Kiedy przyjaciółki chciały poruszyć ten temat , zaczynała wrzeszczeć że przecież nie zerwali , że się kochali i nadal kochają , a ona tylko czeka na śmierć żeby w końcu zobaczyć go po " wakacjach ". Było jej strasznie cieżko , jednak pare dni temu poznała chłopaka który był dla niej dobry , miły , był mega przystojny . Czuła że zaczyna się w nim zakochiwać , jednak wmawiałą sobie , że nie może że ma chłopaka i że to nie jest fer . Pewnej nocy , przyśnił się jej zmarły chłopak , przytulił ją strasznie mocno do siebie , powiedział że bardzo chciałby żeby była szczęśliwa , że jego już nie ma , że ma całe życie przed sobą i że może spędzić je z tym chłopakiem , powiedział że sprawdził go dokładnie i ma co do niej poważne plany , poprosił żeby o nim nie zapominała ale aby zaczęła żyć swoim życiem.| rastaa.zioom

a kiedy umówiliśmy się w pobliskiej cukierni  byłam pewna  że będę się delektować jakimś wyjątkowo rozkosznym ciastkiem. okazało się jednak  że jedynym ciachem w lokalu był on. a tak naprawdę zaprosił mnie na bitą śmietanę. i wcale nie miała się ona znaleźć na porcji zamówionych przeze mnie lodów.

abstracion dodano: 15 stycznia 2011

a kiedy umówiliśmy się w pobliskiej cukierni, byłam pewna, że będę się delektować jakimś wyjątkowo rozkosznym ciastkiem. okazało się jednak, że jedynym ciachem w lokalu był on. a tak naprawdę zaprosił mnie na bitą śmietanę. i wcale nie miała się ona znaleźć na porcji zamówionych przeze mnie lodów.

bólowi trzeba pozwolić się uwolnić. uciec. otworzyć mu na oścież drzwi i kazać wypierdalać. ale nie. wolimy się uśmiechać  imitując radość. zamykamy cierpienie w papierowym pudełku i chowamy na dnie serca. ból rozdziera nas od środka  a my zaciskamy pięści powstrzymując się od przeraźliwego krzyku w ramach sprzeciwu. udajemy szczęśliwych. jesteśmy manipulowani przez plastikowe uczucie  potocznie zwane radością. a ból? wygodnie siedzi w naszym sercu  z dnia na dzień zadając coraz większe cierpienie. każda z łez  gnije na dnie naszego mięśnia pulsującego krew. w końcu nadchodzi kulminacyjny moment  kiedy nie jesteśmy w stanie dłużej udawać. nasze tętno ustaje bo serce sprzeciwia się nadmiarowi toksyn. stajemy na środku ulicy i krzycząc z przerażenia błagamy przejeżdżające samochody o potrącenie w ramach ukrócenia naszego cierpienia.

abstracion dodano: 15 stycznia 2011

bólowi trzeba pozwolić się uwolnić. uciec. otworzyć mu na oścież drzwi i kazać wypierdalać. ale nie. wolimy się uśmiechać, imitując radość. zamykamy cierpienie w papierowym pudełku i chowamy na dnie serca. ból rozdziera nas od środka, a my zaciskamy pięści powstrzymując się od przeraźliwego krzyku w ramach sprzeciwu. udajemy szczęśliwych. jesteśmy manipulowani przez plastikowe uczucie, potocznie zwane radością. a ból? wygodnie siedzi w naszym sercu, z dnia na dzień zadając coraz większe cierpienie. każda z łez, gnije na dnie naszego mięśnia pulsującego krew. w końcu nadchodzi kulminacyjny moment, kiedy nie jesteśmy w stanie dłużej udawać. nasze tętno ustaje bo serce sprzeciwia się nadmiarowi toksyn. stajemy na środku ulicy i krzycząc z przerażenia błagamy przejeżdżające samochody o potrącenie w ramach ukrócenia naszego cierpienia.

uwielbiam się rozłączać w połowie naszej rozmowy. mam wtedy pewność  że zaraz zadzwonisz ponownie  a ja znowu dostanę tych rozkosznych palpitacji serca na widok Twojego numeru telefonu na wyświetlaczu.

abstracion dodano: 15 stycznia 2011

uwielbiam się rozłączać w połowie naszej rozmowy. mam wtedy pewność, że zaraz zadzwonisz ponownie, a ja znowu dostanę tych rozkosznych palpitacji serca na widok Twojego numeru telefonu na wyświetlaczu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć