 |
najbardziej bolą nasze rozstania, kiedy wiem, że czas się pożegnać, ale zwyczajnie nie potrafię. rzucam się na Ciebie, oplatając nogami i całując po karku proszę, żebyś został chociaż pół godziny dłużej. szlocham Ci w ramię przez świadomość tego jak bardzo boli tęsknota. jak bardzo nienawidzę obserwować parującego kakao ze świadomością, że nie mogę zrobić drugiego kubka dla Ciebie. płaczę, a Ty tylko prosisz, naprzemiennie obdarowując mnie pocałunkami, żebym przestała. - nie wyjdę dopóki nie przestaniesz maleńka. - tak? - odpowiadam, wybuchając jeszcze bardziej spazmatycznym płaczem z nadzieją, że dotrzymasz obietnicy.
|
|
 |
podobno pustka boli. to już wiem czemu tak często narzekasz na uporczywy ból głowy, skarbie. \ cwiartki6przez9
|
|
 |
każda prawda ma swój rewers.
|
|
 |
- wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia.? - tak. - to dlaczego cały czas masz zamknięte oczy.? - bo strach przed cierpieniem jest większy niż wiara. \ cwiartki6przez9
|
|
 |
dziś uświadomiłam sobie, że nie doceniałam swojej mamy. to naprawdę bardzo mądra kobieta. kiedy zapytałam się jej co to jest miłość, ta bez chwili zawahania odpowiedziała: - miłość.? miłość jest wtedy, gdy dwoje ludzi spotyka się zupełnie przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. \ cwiartki6przez9
|
|
 |
czasami mam ochotę napłakać do mojego ulubionego kubka z kubusiem puchatkiem, a później wręczyć Ci słomkę i kazać je wypić. patrzyłabym, wtedy na Twoją rzewną minę, spowodowaną ich gorzkim smakiem.
|
|
 |
miał w sobie coś co sprawiało, że jego dotyk dodawał mi otuchy na taką skalę, że nawet miesięczna psychoterapia z moim jakże dystyngowanym psychoterapeutą mogła się schować.
|
|
 |
ręka, rękę myje, mój drogi.
|
|
 |
i chyba z 69 razy przejrzałam swój słownik i o dziwo dalej nie mogę znaleźć tego fascynującego słówka 'kocham', które mi tak często powtarzasz.. -.- \ cwiartki6przez9
|
|
 |
paranoją jest to, że po spotkaniu z Tobą siedzę i obsesyjnie wącham swoje ubrania przesiąknięte Twoim zapachem. jeszcze większym wariactwem jest fakt, że mam ochotę unikać wody w wszelakiej postaci w odległości na kilometr, bojąc się, że go zmyję. wyobraź sobie moją desperację, kiedy boję się wypić szklanki wody w obawie, że zmyję z moich ust Twój doprowadzający mnie do szału zapach.
|
|
|
|