| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | pragnę czuć, że czujesz to samo, co czuję ja. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zabawa w miłość, nie jest grą fair play. nie ma reguł. nie uznaje się faulów. to brutalna gra, wymagająca mnóstwa poświęceń. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wybrał inną. była, bardziej skąpo ubrana. miała zdecydowanie więcej makijażu, na twarzy. była głośna i niepowtarzalnie wulgarna. a co najważniejsze, miała 'łatwiejszy wjazd do garażu'. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie zamierzam Ci się tłumaczyć, z moich uczuć. zbyt wiele oczekujesz. stanowczo za dużo, wymagasz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i uwierz, że ja już niczego od Ciebie nie oczekuję. żadnych skrajnych uczuć, gorących spojrzeń, ani obietnic, które łamiesz, zanim zdążysz złożyć. ja proszę Cię, tylko o to, abyś zniknął z mojego życia, przyznając, że żałujesz każdego z kłamstw. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czasami brakuje mi słów, by opisać to w jakim stanie się znajduję. czasami, płaczę na tyle zachłannie, że nie potrafię złapać oddechu. zdarza mi się, sprzeczać z własną podświadomością. nie jestem idealna. i wcale nie zamierzam, być. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wolałabym, żebyś nie był ze mną wcale, niż był przez chwilę, a później zostawił w tak prymitywny sposób. jedyne czego, żałuję to fakt, że Ci tego wszystkiego nie powiedziałam, zanim było za późno. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ja już nie zadaję sobie żadnych abstrakcyjnych pytań. nie zastanawiam się, czemu jest tak, a nie inaczej. nie jestem w stanie zmienić faktu, że moje przeznaczenie ma chore poczucie humoru. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | uwielbiałam jak się na mnie złościł. nikt nie potrafił tak uroczo, marszczyć czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam, doskonale wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie i mnie przytuli w ramach przeprosin. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | za bardzo nam zależało. mnie, za bardzo zależało na Twojej miłości, a Tobie za bardzo zależało na tym, aby mnie przelecieć. |  |  |  |