 |
nc nie zwalnia Cie od życia którego nie chcesz jeśli pękniesz przysięgam, znajdę Cie nawet w piekle
|
|
 |
też tak masz? chcesz wrócić do lat? w których, każdy z nas miał na wszystko czas i postrzegał wszechświat jak łebek od szpilki, a smak życia to był smak prawdziwej milki
|
|
 |
mówisz, że to co mówisz to prawda nie wiedziałam, że prawda tak nisko upadła HE:)
|
|
 |
przechodzi mnie dreszcz, to wszystko przez stres od śmiechu do łez i tak odnajdę sens
|
|
 |
mam uczuć nośnik, to coś na kształt serca, trochę ironia i trochę groteska, bo dziś to tylko kawał żywego mięsa
|
|
 |
chcę poczuć to co ty, nie wiem w sumie jak chcę znowu zacząć żyć, już nie umiem grać. już nie umiem, splot wydarzeń uderzył w splot gdzie słoneczne dni liczę na palcach rąk. boli prawda, co? u mnie ból jest przewlekły
|
|
 |
głos, którego nie miałam dosyć, nawet w środku nocy
|
|
 |
mówię kumplom o tobie ciągle, ale znów widzę cię i nic nie robię
|
|
 |
możesz potępić mnie za zbytni cynizm, za lekkoduszność, ale jeśli mnie nie poznasz, nie mów o mnie ludziom
|
|
 |
tam, gdzie przestawał człowiek być człowiekiem, pięknie mówił o przyszłości potem niszczył siebie
|
|
 |
szanuj będziesz szanowany, zatwierdziłam to na amen w mej prywatnej bazie danych i stosuje się do tego dnia każdego, bez zmiany
|
|
 |
nie są możliwe już happy endy, wszystko jest jasne, pierdol to, biegnij..
|
|
|
|