 |
jestem wdzięczna za to okazane serce, lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej
|
|
 |
jestem bezradna jak Ty, a wiesz co jest najgorsze? że uczę się z tym żyć i staję się tym, kim najbardziej nie chciałam być, stoi przy mnie tyle osób, a nie zna mnie prawie nikt
|
|
 |
a rano mdłości i żal do samych siebie.. po chuj biegliśmy w stronę, której żaden nie był pewien? ja nie wiem
|
|
 |
obiecywałaś mi prawdę, podarowałaś mi pasje. prosiłaś, żebym obiecał, że będę z Tobą na zawsze. i co? zmieniłaś nagle zdanie, tak niby wygląda koniec? znam Cię lepiej niż Ty samą siebie, więc pytam jak możesz..
|
|
 |
czułem, że czujesz to co ja, może się mylę, czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę
|
|
 |
mów co chcesz, obrzucaj mnie gównem, przecież lepiej wiesz, co tam słychać u mnie
|
|
 |
na nic nie liczę, siedzę i milczę, a wokół mnie ludzkie spojrzenia wilcze
|
|
 |
moje życie to stek nieporozumień, dużo pomyłek nieudanych posunięć, niedomówienia, łzy, znaki zapytania kłótnie w rodzinie konflikty od rana
|
|
 |
kpie sobie z życia i śmieje się ze śmierci dalsza egzystencja naprawdę już mnie męczy
|
|
 |
KRÓLEWSKIE NA WIECZÓR, KSIĘŻNICZKĘ NA ŻYCIE
|
|
 |
bez nałogów, uzależnień, kochać świat na czysto. wcześniej spać, dużo mniej chlać, ogarniać rzeczywistość
|
|
|
|