 |
splątani ramionami Ty i ja, trwamy sami związani spojrzeniami w błogostanie jak okład na ranie dający kojący doznanie poważnie, nie miej mi za złe, że się czasem z Tobą drażnię czasem się zbłaźnię, lecz to wszystko dla Ciebie mówię Ci to, bo może tego nie wiesz przecież mi na Tobie zależy :>
|
|
 |
CIĘŻKI CHARAKTER MOŻE PRZY TOBIE ODPOCZĄĆ
|
|
 |
Ty przecież wiesz, że nie kontroluję się Ty przecież wiesz, że nigdy nie skrzywdzę Cię ja wiem, że Ty pragniesz tylko mnie te kilka słów dla Ciebie
|
|
 |
chce słyszeć Twój oddech nie potrzeba nam słów :)
|
|
 |
lubię, jak na mnie patrzysz i mruczysz, jak za mną widzisz tylko biały sufit, Ty, nie potrzeba mi więcej choć zabrzmi to banalnie, to wciąż za Tobą tęsknię i nie zabiegam o szczęście, choć brzmi to górnolotnie, dam świat za Twoją rękę
|
|
 |
pamiętaj Tato, już się na Ciebie nie gniewam
|
|
 |
ludzie się karmią tym co Ci nie wyszło i smucą tym co Ci się udało zauważyłeś? te twarze na które już nie możesz patrzeć zawinąłbyś się od tego gdzieś daleko przynajmniej na chwilę, ale to jest życie nie zerwiesz się, nie na długo musisz inaczej szukać przed tym syfem schronienia
|
|
 |
fałszywe mordy które były ze mną, DZIŚ ICH UPRZEJMOŚĆ JEST DLA MNIE OBELGĄ :)
|
|
 |
moja ręka z Twoją ręką już rozplecione palce, choć czasu sporo zeszło to nadal dla mnie ważne
|
|
 |
znowu to samo, muszę ściągnąć rolety z okien, wpuścić trochę światła i znów udawać, że jest dobrze, a nie jest dobrze od dawna. wczoraj w nocy nie spałem, która to noc z rzędu? i ile to jeszcze potrwa, zanim zgaśnie to zło w sercu? kurwa
|
|
 |
moje oczy patrzą na Ciebie wzdłuż i w poprzek. Twoje ruchy sprawiają, że jest mi coraz cieplej, Twoje ruchy sprawiają, że chce coraz więcej i nie mogę już wytrzymać, chcę z Tobą odpłynąć. chcę żyć z Tobą i tak mogę zginąć..
|
|
 |
może to nie byłeś Ty, albo ja byłam kimś innym, ale Ty lubiłeś być ze mną w sumie bez przyczyn, bo nie dawałam Ci nic oprócz wspólnych chwil, mówiłeś mi, że mam ten błysk, choć przy Twoim mój był niczym
|
|
|
|