 |
jedno życie masz, odstaw to przez co tracisz
|
|
 |
masz to, miłość i wierność idą razem, wtedy masz wszystko
|
|
 |
chodź, zabiorę Cię tam, gdzie w kolorach jest świat choć na chwile zapomnij.. otulę Ciebie szalem ciepłym tak doskonale gdzie czas z przestrzenią stykają się zmieniając bieg otulę Cię do snu byś choć na chwilę mógł odpocząć od ciężaru ludzkich spraw oddaj się w me ramiona już nadeszła pora by przestać toczyć syzyfowy głaz
|
|
 |
krzyk bezradności zanim śmierć zabierze nas z tego miejsca zobacz karmi nas kultura ideałami wkłada nam te wszystkie bzdury w usta i co? też chcę wierzyć w miłość, w coś co da mi szansę
|
|
 |
chciałbym wykrzyczeć swoje grzechy by z nowym dniem budzić się czystym, a nie z coraz większym garbem gdzieś to dziewictwo niewinności zniknęło taka była przeszłość, teraz jest tych chwil przemoc.
|
|
 |
dwa lata temu byłem pełen życia, potem było kilka razy kiedy chciałem szczerze zdychać
|
|
 |
pić do lustra w sumie wstyd, weźmiesz to na miękko mówiąc: "innym już nie umiem być"
|
|
 |
może dasz mu jeszcze wrócić, chociaż męczy cię ta gra, w tle znajomy głos nuci, że już nie ma szans..
|
|
 |
Może oczekujesz więcej, niż sam jesteś wart? Może świat nie jest dziś już taki sam?
|
|
 |
i nie myślałeś, że tak wyjdzie, bo ogólnie to strasznie cię to wkurwia, gdy spotykasz ją rok później
|
|
 |
być może miałaś wyjść, ale znowu nie zadzwonił i być może chciałaś z nim, ale znowu cię zawodzi i być może sama z tym jesteś i znowu patrzysz w sufit i być sama z tym nie chcesz, a może tak być musi?
|
|
 |
czuję, że coraz mniej mnie we mnie na bani niosę powtórki ze snów i wiem, że dziś mi już lepiej nie będzie opuszczam nocny, odpakowuję, odpalam, buch buch kuje mnie w sercu, sprawdzam tętno, paranoja wciąż działa suka trzyma w szponach, nigdy nie puszczała wbiegam na drugie piętro i ona ze mną, trzeba przyznać wierność jej nie wiem co mam robić bo chyba do rana nie zmrużę oka myślę o tych dziewczynach co sypiają ze mną, piją ale żadna nie kocha JA TEŻ NIE KOCHAM ŻADNEJ Z NICH, a przydałaby mi się muza
|
|
|
|