 |
i chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic.. ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić
|
|
 |
nie umiemy już rozmawiać od dawna, a nasze dni razem to już nie opowieści Spkarksa, kochaliśmy się na maksa kurwa, nie widziałeś poza mną świata, dziś widzisz świat, a ja to iluzja, pierdolony miraż, pamiętasz, mieliśmy iść razem, a nie ciągle się mijać, w Twoich oczach widziałam szczęście na wieki, dziś widzę już tylko zamknięte powieki..
|
|
 |
zapytałem ją co zrobi jeśli jutra nie ma, ta że w kredo weźmie temat, aż poczuje w nerach, zasilana przez baterie ścierwa Guantanamera, nie ma nawet opcji by skumała mała, że umiera
|
|
 |
ciężkie dni szczerze mówię Ci ja tak jak Ty wtedy śmieję się przez łzy i tak jak Ty jestem bezsilna, winna naszego bólu nie zabierze na siebie nikt inny
|
|
 |
czasami mam ochotę pierdolnąć drzwiami
pożegnać się z problemami
przecież śmiagam własnymi ścieżkami..
|
|
 |
"Czuje jak serce bije mi szybciej i spoglądam na dłonie i trzęsę się i kiedy dochodzę do okienka, nie mogę mówić. Chce czegoś, potrzebuje czegoś, muszę coś dostać. Cokolwiek. Po prostu mi to kurwa daj."
|
|
 |
co się stało z tymi, którzy byli przy moim boku? co się stało z nimi, dla nich łza w oku..
|
|
 |
siedzę znowu sama w mroku pośród czterech ścian w bloku, tylko ja i mój pokój wokół jebany NIEPOKÓJ I STRACH
|
|
 |
nigdy nie byłam typem samotnika, dziś łapię się na tym, że ich unikam, dzień mija mi tak samo, jak wczoraj, miałam wyjść.. pierdole, odwołam he
|
|
 |
popadam już w depresje, nie czuje nic kompletnie, żyje z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd, niszczę swoje sny, w którą stronę iść? nie wiesz o mnie nic
|
|
 |
czuje się beznadziejnie i chyba powinienem.. co mi się dzieje z sercem? niedługo skamienieje
|
|
|
|