 |
czemu znów uciekasz jak byłaś blisko? przynajmniej bliżej, a to już jakiś krok...
|
|
 |
znałem Cie chyba nie dość dobrze, nie kumałem tych Twoich potrzeb
|
|
 |
co mi się dzieje z sercem? niedługo skamienieje... popadam już w depresję, nie czuję nic kompletnie, żyję z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd, niszczę swoje sny, w którą stronę iść? nie wiesz o mnie nic, nie bierz mnie za wzór, nie chcesz ze mną być, nie jestem ze snu;)
|
|
 |
próbowaliśmy tyle razy, a teraz to przeszłość, chyba coś nam uciekło...?
|
|
 |
w spadku od życia dostałam puste serce i zepsute płuca, które mówią nie coraz częściej. jest OK w gruncie rzeczy rozum ponad materią, to tylko oddech może go nie być jest niebo, tysiące namiętności, zmysły mam nadwrażliwe, tysiące niedoskonałości, lecz wciąż uśmiech nigdy na silę
|
|
 |
nie rozgrzeje serca jak prawdziwe emocje, bo znowu wyszło źle, a znowu chciałeś dobrze.
|
|
 |
Podejmujesz wybór, ponosisz konsekwencje - czemu znów to robisz, skoro tak bardzo nie chcesz?
|
|
 |
m o g ł a b y m ci wiele dać, to za czym tęsknisz, mogłabym za tobą stać, uczynić wielkim, gdybyś naprawdę chciał, powiedział to głośno, a karma jest zołzą pokaże ci samotność.
|
|
 |
nie liczni nie mają uczuć, bo je zabili i zjedli zęby na pierdoleniu takiej chwili ;>
|
|
 |
bardzo cię kochałam, teraz szczerze nienawidzę, kiedyś byłeś ideałem, już nie wierzę, dalej idę
|
|
 |
każdy zły czyn, każde słowo to wbijany nóż, wiele bym dał dziś, z tobą legły plany, cóż
|
|
|
|